Zwolniony z TVP producent znów napisał list do Rosjan. A publikował go propagandowy portal kremlowski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
sputniknews.com
sputniknews.com

Propagandowy portal kremlowski Sputnik opublikował list, jaki wysłał do rosyjskiej ambasady Marek Czunkiewicz po swoim zwolnieniu z TVP. Były telewizyjny producent informuje w piśmie, że nie przyjął oferty pracy od szefa Centrum Dialogu Jurija Bondarenki.

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKONAS. Producent z TVP przeprosił rosyjskiego ministra za to, że podczas wywiadu… zdenerwowała go Maria Przełomiec! Skąd ta czołobitność?

Bardzo prosi o upublicznienie listu.

Oto jego treść:

Bardzo dziękuję za płynące z Rosji wyrazy wsparcia i otuchy. Nie zrobiłem nic niezwykłego. Po prostu uważam, że należy w życiu być uczciwym. Zawsze starałem się zbliżyć nasze kraje, znaleźć nić porozumienia. Nie mogę więc być w tej chwili powodem do konfliktu. Przy tak wielkim napięciu należy porzucić sprawy osobiste. Proszę przekazać moje podziękowanie kolegom z rosyjskich Redakcji i Telewizji, którzy chcieli bym pracował razem z nimi.

Szczególnie zaś proszę podziękować Panu Jurijowi Bondarenko za to że docenił moją wiedzę i chciał bym był ekspertem w Centrum Dialogu. Rzeczywiście razem moglibyśmy zrobić wiele dla zbliżenia Polski i Rosji. Nie mogę jednak otrzymywać pieniędzy od rosyjskiego podatnika. To by było nieuczciwe. Nie ma przyjaźni gdy się płaci. Nie mógłbym mówić Wam o sprawach trudnych czy gorzkich, bo przecież nie kąsa się ręki, która karmi. Wolę żyć skromniej, ciszej ale za to godnie i zawsze mówić prawdę.

Marek Czunkiewicz

P.S. Proszę o upublicznienie tego listu.

Telefon Czunkiewicza milczy, a chcieliśmy go zapytać m.in. o to dlaczego uznał, że ambasada Rosji jest najwłaściwszym adresatem jego listu, w którym informuje, że nie może jednak:

otrzymywać pieniędzy od rosyjskiego podatnika.

Jest kilka portali polskich, na których mógłby wyjaśnić swoją sytuację.

Poza tym dziwne jest, że Czunkiewicz nadal daje się naiwnie rozgrywać Rosjanom, którzy tak łatwo poświęcili go w obronie swojego ministra, którego były pracownik TVP przeprosił w „prywatnym piśmie”, które Rosjanie natychmiast upublicznili. A może to nie naiwność…

Slaw/ „sputniknews.com”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych