Pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania: "Obowiązkiem mediów narodowych jest edukacja obywatelska"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Gił/wPolityce.pl
Fot. Gił/wPolityce.pl

Obowiązkiem mediów narodowych jest edukacja obywatelska; powinny być miejscem dialogu na tematy społeczne, z udziałem instytucji obywatelskich i ruchów nieformalnych - uważa pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania Wojciech Kaczmarczyk.

Według pełnomocnika Polacy często angażują się w doraźne akcje społeczne, a za mało jest zaangażowania w stały, odpowiedzialny wolontariat. Za istotną uważa edukację obywatelską i historyczną - prowadzoną w szkołach i za pośrednictwem mediów narodowych.

Polacy angażują się w zbiórki, w pomoc doraźną, czego przykładem jest Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, przedświąteczne akcje Caritas czy Szlachetna Paczka. Tymczasem w dojrzałych demokracjach mamy do czynienia także z wolontariatem stałym. Wolontariusze poświęcają komuś lub czemuś pewną stałą liczbę godzin w tygodniu, ale to zobowiązanie trwa dłużej. Taka forma zaangażowania buduje zobowiązanie, kapitał społeczny, tworzy więzi, powoduje, że wzrasta poziom zaufania. Zatem i rezultaty są lepsze - w sensie zmiany społecznej

— powiedział Kaczmarczyk.

Pytany, jak osiągnąć taką zmianę, wskazał m.in. na konieczność przywrócenia właściwej rangi edukacji historycznej.

Chodzi o pokazywanie tego, z czego możemy być dumni w swojej przeszłości, i opierania tego, co dzisiaj i w przyszłości, na dobrych doświadczeniach z historii. Myślimy, że obecna w dyskursie publicznym kwestia edukacji historycznej została w ostatnim czasie zaniedbana. Chcemy do tego wrócić

— powiedział.

Drugą kwestią - jak poinformował - jest edukacja obywatelska rozumiana jako wychowywanie Polaków, aby świadomie korzystali ze swoich praw i obowiązków.

Myślimy o dużym programie Polskiego Korpusu Solidarności, który byłby cyklem działań wspierających wolontariat stały, a nie akcyjny. Chcielibyśmy, żeby ten wolontariat oparty był przynajmniej na dwóch filarach - młodzieży, która jeszcze nie weszła na rynek pracy i ma trochę czasu wolnego, i na wczesnych emerytach. Myśląc o filarze młodzieżowym, chcielibyśmy dać im możliwość uczestniczenia w przedsięwzięciach edukacyjnych zwiększających ich umiejętności angażowania się w kwestie społeczne

— wyjaśnił Kaczmarczyk.

Poinformował, że kolejną platformą do edukacji obywatelskiej powinny być media narodowe.

O tym, w jaki sposób ją prowadzić, chcemy rozmawiać z szefami publicznej telewizji i radia publicznego. Przedstawiciele trzeciego sektora, którzy zajmują się informacją, komunikacją, powinni być aktywnymi uczestnikami tego procesu

— powiedział.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych