Antoni Macierewicz podkreślił, że kierowany przez niego resort chce utrzymać działalność CEK, ale na odpowiednich warunkach.
Obie strony są zainteresowane, by to Centrum budować w sposób oczywiście bezpieczny. (…) Z jakichś powodów i nieodpowiedzialnych działań żołnierzy opowiadających o sprawach państwowych i krytykujących rząd polskich – to nie są rzeczy mieszczące się w systemie zachowań - wprowadzono polską opinię publiczną w błąd, jakoby była to instytucja natowska, jakoby mieliśmy do czynienia z bezprawnymi działaniami SKW czy MON. Wręcz odwrotnie, nasze działania zmierzają do przywrócenia działania tego Centrum
– powiedział szef MON.
Minister zwrócił uwagę na szokujący proceder, do jakiego dochodziło w CEK.
Niektórzy politycy byli w stałym kontakcie z tymi funkcjonariuszami. (…) Służby nie mogą instruować polityków. Nie od tego są służby. Nigdy nie będzie zgody MON na to, by podległe mu służby prowadziły taką działalność. Każdy funkcjonariusz, który podejmie taką działalność, będzie usuwany ze służby
– stwierdził Macierewicz.
Zapytany o to, kiedy Centrum ponownie ruszy, powiedział:
W połowie 2016 roku. Sądzę, że dotrzymamy tego terminu. (…) Było organizowane partacko. Nastąpiła dziwna korelacja, kiedy w październiku okazało się, ze PO najprawdopodobniej przegra wybory, o wtedy zostały przyspieszone działania zmierzające do zorganizowania tego Centrum, dlatego lokale nie były przystosowane do zapewnienia bezpieczeństwa tajemnic wyborczych. (…) To była operacja niejako wyborcza.
Minister odniósł się również do kompetencji CEK.
Centrum eksperckie nie ma możliwości, by prowadziło działalność operacyjną. Istnieje obawa, że takie plany były snute. Jedyny dokument, który ma moc prawną, memorandum – nie przewiduje możliwości pracy operacyjnej
– podkreślił.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Antoni Macierewicz podkreślił, że kierowany przez niego resort chce utrzymać działalność CEK, ale na odpowiednich warunkach.
Obie strony są zainteresowane, by to Centrum budować w sposób oczywiście bezpieczny. (…) Z jakichś powodów i nieodpowiedzialnych działań żołnierzy opowiadających o sprawach państwowych i krytykujących rząd polskich – to nie są rzeczy mieszczące się w systemie zachowań - wprowadzono polską opinię publiczną w błąd, jakoby była to instytucja natowska, jakoby mieliśmy do czynienia z bezprawnymi działaniami SKW czy MON. Wręcz odwrotnie, nasze działania zmierzają do przywrócenia działania tego Centrum
– powiedział szef MON.
Minister zwrócił uwagę na szokujący proceder, do jakiego dochodziło w CEK.
Niektórzy politycy byli w stałym kontakcie z tymi funkcjonariuszami. (…) Służby nie mogą instruować polityków. Nie od tego są służby. Nigdy nie będzie zgody MON na to, by podległe mu służby prowadziły taką działalność. Każdy funkcjonariusz, który podejmie taką działalność, będzie usuwany ze służby
– stwierdził Macierewicz.
Zapytany o to, kiedy Centrum ponownie ruszy, powiedział:
W połowie 2016 roku. Sądzę, że dotrzymamy tego terminu. (…) Było organizowane partacko. Nastąpiła dziwna korelacja, kiedy w październiku okazało się, ze PO najprawdopodobniej przegra wybory, o wtedy zostały przyspieszone działania zmierzające do zorganizowania tego Centrum, dlatego lokale nie były przystosowane do zapewnienia bezpieczeństwa tajemnic wyborczych. (…) To była operacja niejako wyborcza.
Minister odniósł się również do kompetencji CEK.
Centrum eksperckie nie ma możliwości, by prowadziło działalność operacyjną. Istnieje obawa, że takie plany były snute. Jedyny dokument, który ma moc prawną, memorandum – nie przewiduje możliwości pracy operacyjnej
– podkreślił.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/278153-macierewicz-ujawnia-szokujace-kulisy-dzialalnosci-cek-mamy-do-czynienia-z-dzialaniami-przestepczymi-libacje-alkoholowe-i-tajne-dokumenty-w-schowku-na-buty?strona=2