Kim są politycy i dziennikarze, których tak oburza obrona Polski przed niemieckim atakiem? Koniec z mówieniem, że „polskość to nienormalność”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Tymczasem groźba Oettinger’a była skandaliczna i podobnie, jak wypowiedzi Schulza, wymagała radykalne reakcji.

Wiele przemawia za uruchomieniem teraz mechanizmu kontroli praworządności i objęciem Warszawy nadzorem

— stwierdził niemiecki komisarz. Na te żałosne wypowiedzi Niemców reagowali nawet ich rodacy. Hans-Olaf Henkel, niemiecki przedsiębiorca i polityk, były prezes Federalnego Związku Przemysłu Niemieckiego (BDI) oraz poseł do Parlamentu Europejskiego z frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (ECR) w rozmowie z portalem wPolityce. Pl zdecydowanie skrytykowała niemieckie działania na rzecz „obrony demokracji” w Polsce:

Nie ma innego narodu w Europie, który na przestrzeni ostatnich 100 lat tak zajadle walczył o wolność i demokrację, jak Polacy. Niech ci za Odrą, którzy mają czelność pouczać Polaków, zastanowią się co w tym czasie robili Niemcy.

[CZYTAJ WIĘCEJ: Eurodeputowany Hans-Olaf Henkel: „Polacy nie potrzebują dobrych rad Niemców. Urządzając nagonkę na PiS niemieccy chadecy wspierają PO, swojego politycznego sojusznika”. NASZ WYWIAD](http://wpolityce.pl/polityka/277081-eurodeputowany-hans-olaf-henkel-polacy-nie-potrzebuja-dobrych-rad-niemcow-urzadzajac-nagonke-na-pis-niemieccy-chadecy-wspieraja-po-swojego-politycznego-sojusznika-nasz-wywiad10

**Gromy posypały się z wielu stron. Lawina listów otwartych zasypała Parlament Europejski. Niezwykle ważny był także list biskupa Meringa. Nie wolno było pozostawić niemieckiego dictum bez odpowiedzi. Niektórzy politycy zaproponowali Niemcom, by przypomnieli sobie własną historię. To także spotkało się z kuriozalnym bojkotem ze strony Platformy Obywatelskiej. Sławimir Neuman stwierdził wprost:

Nie możemy odbierać teraz prawa Niemcom tylko dlatego, że kiedyś była wojna.

Kim są politycy, dla których polskość to nienormalność? Kim są dziennikarze, którzy polskojęzycznych gazetach wydawanych przez niemieckie koncerny medialne piszą to, czego oczekują ich niemieccy pracodawcy? Przez lata formowano opinię publiczną tak, by wyrobiona przez media mentalność Polaków służyła interesom naszych bogatych sąsiadów. Polskość miała być dla nas nienormalnością. Mieliśmy stać się wyznawcami nowoczesnej europejskości, która wprawiając nas w historyczną amnezję, wykorzeni Polaków z katolicko-narodowej tradycji. Nie udało się. Wieloletnia indoktrynacja nie odebrała narodowi na dumy z polskości. Po latach upokarzania obywateli przez rząd, który do tego stopnia wstydził się narodowych symboli, że maszerował z różowymi balonami za czekoladową karykaturą orła, władzę objął biało-czerwony obóz świadomy wielkości i duchowej potęgi Polski. Oburzenie Niemców, którzy tracą swoje biznesowo-polityczne wpływy nad Wisłą, jest więc zrozumiałe. Ale co powiedzieć o Polakach - przedstawicielach polityki i mediów, którzy stają w tym sporze po stronie Niemiec? Historia zna takie przypadki i bezlitośnie nazywa je po imieniu.

CZYTAJ TAKŻE: ISIS przygotowuje atak zapowiedziany rok temu? „Połamiemy wasze krzyże i zniewolimy wasze kobiety!”

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych