Wacław Radziwinowicz, korespondent „Wyborczej” został wezwany na rozmowę do rosyjskiego MSZ. Dziennikarz został poproszony o dokumenty akredytacyjne. Resort podjął decyzję o wydaleniu polskiego dziennikarza, który ma na opuszczenie kraju 30 dni.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, decyzja rosyjskiego MSZ może być odpowiedzią na odesłanie do Rosji Leonida Swiridowa, dziennikarza Międzynarodowej Agencji Informacyjnej.
Najprawdopodobniej zostanę poinformowany, że cofnięto mi prawo wykonywania obowiązków dziennikarskich w Rosji, co jednocześnie oznacza konieczność opuszczenia tego kraju
— mówił przed decyzją MSZ Radziwinowicz.
Decyzja o wydaleniu z Polski Leonida Swiridowa zapadała pod koniec listopada br. Według medialnych doniesień, ABW – która od początku nie komentowała sprawy – chciała wydalenia Rosjanina z Polski, bo podejrzewała go o działalność szpiegowską. Swiridow zapewniał, że nie ma związku z rosyjskimi służbami specjalnymi, a w Polsce wykonuje zawód dziennikarza.
W kwietniu wojewoda mazowiecki przychylił się do wniosku ABW. Uzasadnienie i materiały w tej sprawie są tajne. Wcześniej, także na wniosek ABW, polskie MSZ cofnęło rosyjskiemu dziennikarzowi akredytację.
TVP.info/wyborcza.pl/mmil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275485-rosja-wyrzucila-korespondenta-wyborczej-to-odwet-za-cofniecie-przez-polskie-msz-akredytacji-rosyjskiemu-dziennikarzowi