Angelika Borys o wsparciu Polaków ze Wschodu: "Cieszy, że za deklaracjami idą konkrety". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Msz.gov.pl
Fot. Msz.gov.pl

wPolityce.pl: Rozmawiamy podczas sejmowej konferencji poświęconej podsumowaniu Karty Polaka. Był szef MON, był wiceszef MSZ, padły liczne deklaracje o współpracy. Czy jest tak, że dla Polaków ze Wschodu zaczął się lepszy czas czy za wcześnie na tego typu tezy?

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKONAS. Macierewicz do Polaków ze Wschodu: Polska nigdy o Was nie zapomni

Angelika Borys: Ustawa o Karcie Polaka weszła w życie jeszcze za czasów rządów PiS. Dzisiejsze spotkanie to naturalna kontynuacja tego, co działo się wtedy - to bardzo ważne, bo sytuacja Polaków na wschodzie jest trudna, musimy stawiać czoło rusyfikacji. Dzisiejsze poparcie jest bardzo ważne - liczymy, że będziemy bardzo ważni. Potrzebujemy pomocy polskiego państwa, by oprzeć się tej rusyfikacji, szczególnie w zakresie szkolnictwa polskiego na Litwie czy na Białorusi. Tu muszą iść jasne sygnały.

Ale czy idą?

Dzisiaj padły bardzo ważne deklaracje - i to że trwa konferencja podsumowująca ustawę o Karcie, i to, że pada propozycja nowelizacji ustawy, to nadzieja, że polskie państwo upomina się o ich los.

Jakie konkretne rozwiązania powinny znaleźć się w tej nowelizacji?

Mówi się o ułatwieniach w przyznawaniu polskiego obywatelstwa czy wręcz o pomyśle na przywrócenie polskiego obywatelstwa. Przecież do 1939 roku na terenach Kresów Polskich mieszkali Polacy. Chodzi też o szereg innych ulg - sama koncentruję się na tym, by ruchy polskich władz przyczyniły się do tego, że na Białorusi zwiększyła się liczby uczniów języka polskiego w systemach komercyjnych. To ważne, bo mamy alternatywną możliwość do nauki polskiego.

Dodatkowo wykorzystywany jest jako kontakt z krajem, możliwość studiów, pracy. Pojawia się tzw. emigracja Polaków z Kresów do Polski. Jeśli mamy problemy z niżem demograficznym, to warto najpierw wesprzeć Polaków.

Zmiana władzy cokolwiek w tej kwestii zmieniła?

Pojawiły się konkrety. Jak potrzebna jest pomoc, jak na przykład dla Polaków z Mariupola, to otrzymali ją natychmiast. To cieszy, że za deklaracjami idą konkrety. Ciężko mi wchodzić w kwestie polityczne, ale to ważne, że istnieje realna pomoc - wierzymy, że za deklaracjami pójdą kolejne kroki i wsparcie.

not. maf

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych