Macierewicz ujawnia plany MON. „Na jednej szali stawiano bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, a na drugiej - prywatne luksusy. Taka sytuacja nie będzie dłużej trwała!”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka/sejm.gov.pl
Fot. PAP/Radek Pietruszka/sejm.gov.pl

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przedstawił na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej priorytety kierowanego przez siebie resortu. Szef MON podkreślił, że zapewnienie bezpieczeństwa państwa i obywateli stanowi dla niego nadrzędny cel.

Przekazałem pani premier stanowisko ministra obrony narodowej, które zostanie podjęte w formie stosownej ustawy, by szeregowi mogli pełnić służbę w  takim wymiarze, w jakim spełniają najwyższe wymogi wynikające ze stanu zdrowia, jak i innych zdolności. Wobec tych żołnierzy będą stosowane ostro i zdecydowanie przepisy normujące ich możliwości realizacji zadań w wojsku. Jeśli będą je spełniali, siły zbrojne wykorzystają ich zdolność i gotowość do służenia w armii. Ta sprawa nie powinna ulegać wątpliwości

— oświadczył Macierewicz.

W czwartym roku od podjęcia tej decyzji, gdy szeregowi będą mogli pełnić służbę, pojawią się konsekwencje w kwocie 73 mln zł, w piątym – 111 mln zł, w szóstym 153 mln zł, a w siódmym – 213 mln zł. To są oczywiście obciążenia dla budżetu państwa, z których poniesień nie da się liczyć i ich nie lekceważymy. Ale jeśli stawiamy na jednej szali bezpieczeństwo Rzeczypospolitej i jej obywateli, a na drugiej - kwoty rzędu 73, 111, 153 mln i to w okresie liczonym od czwartego roku, to należy przyrównać te kwoty dotychczasowe, które były marnotrawione w ostatnich latach, gdy z jednej strony na szali stawiano bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, a z drugiej strony często prywatne luksusy. Taka sytuacja nie będzie dłużej trwała!

— dodał minister obrony narodowej.

Antoni Macierewicz odniósł się również do sprawy przetarug śmigłowcowego.

Jest problem z postępującą weryfikacją głównych kontraktów, jakie były przygotowywane. Chcę zwrócić uwagę na dwa kontrakty – zapowiedziane nie przez premier, szefa MON, ale prezydenta Komorowskiego, chodzi o kontrakt na karakale i kontrakt związany z tzw. programem Wisła. Jeśli chodzi o kontrakt na karakale, to jego ostateczne rozstrzygnięcie będzie związane z  decyzją Ministerstwa Gospodarki podjętą po pełnych negocjacjach. Nasi partnerzy francuscy zostali poinformowani, że jest to część kontraktu, który nie został podpisany. Opinia publiczna była wprowadzana w błąd, żadne nie został podpisany! Takie negocjacje ws. umowy offseotowej są niezbędne. (…) Ta decyzja została podjęta mimo bardzo wielu uchybień, jakie były obecne już na etapie analizy wstępnej, a zwłaszcza na etapie analizy sprawdzania technicznych możliwości helikoptera typu Karakal.

Szef MON zapowiedział, że przetarg może zostać powtórzony.

Niewykluczone, że znajdziemy rozwiązanie pozwalające na wzięcie udziału w tym przetargu różnym przedsiębiorcom i dostarczenie różnych helikopterów

— stwierdził minister obrony narodowej.

Macierewicz stwierdził, że znacznie większym problemem jest kontrakt związany z realizacja programu Wisła.

Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja ws. programu Wisła. Okazało się bowiem, że ktoś zapewne wprowadził w  błąd pana prezydenta RP, ponieważ warunki tego kontraktu, który nie został podpisany, dalece odbiegają od warunków przedstawionych opinii publicznej - cena jest wyższa, możliwość dostarczenia produktu dłuższa, a warunki przejściowe w ogóle nieznane stronie, która miałaby ten kontrakt realizować. W praktyce oznacza to, że ten kontrakt nie istnieje. Sądzę, że prezydent Bronisław Komorowski został wprowadzony w błąd. Trudno mi sobie wyobrazić, by w innej sytuacji prezydent podejmował wobec obywateli oświadczenia, że taki kontrakt został podpisany. Będzie musiało to być wyjaśnione

— podkreślił Macierewicz.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych