Mec. Wassermann: Na merytoryczną dyskusję członkom Zespołu Laska brakowało odwagi. To był organ do siania propagandy. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Po ewentualnej wygranej PiS-u pojawi się pytanie, co dalej ze sprawą smoleńską. Wiemy, że czas biegnie, okresy przedawnień również. Jakiego typu rozwiązania są w tej sprawie potrzebne?

Dla sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości potrzebne jest ponowne połączenie funkcji ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego. Ale to początek. Potrzebna jest nowa ustawa o prokuraturze, nowy sposób funkcjonowania tej instytucji.

Chcą Państwo ją „upolitycznić”?

Chcę wyraźnie zaznaczyć, że nikt nie chce pozbawić prokuratorów niezależności. My tę niezależność szanujemy. Jednak nie może być tak, że przełożony prokuratorów nie ma realnego opływu na sposób funkcjonowania podległych sobie jednostek. I to pomimo że odpowiada za ich pracę. Mamy obecnie niebywałą patologię. Prokuratura jest niby niezależna, ale nie ma własnego budżetu, prokurator generalny nie ma inicjatywy ustawodawczej, a dodatkowo co roku czeka, czy rząd przyjmie sprawozdanie z jej działalności. Widzimy jak to wygląda w praktyce, gdy Andrzej Seremet musi czekać co roku na decyzje premiera. Prokuratura jest dziś przedziwnym tworem, który nie może w tym kształcie się ostać. Za tym będą szły dalsze usprawnienia i zmiany, w zakresie jednostek prokuratury i procedur. Jest bardzo dużo do zrobienia. Liczę, że gdy uda się nam poprawić sposób działania wymiaru sprawiedliwości, to i procesy smoleńskie będą biegły według normalnych, demokratycznych standardów.

Widzi Pani potrzebę powołania jakiejś specjalnej ustawy dotyczącej sprawy smoleńskiej?

Od początku powtarzam, że my nie oczekujemy niczego „extra”. Chcemy jedynie uczciwego postępowania, wedle reguł zapisanych w prawie. I nic więcej.

Media przymierzają Panią od jakiegoś czasu do fotela ministra sprawiedliwości. Gdzie sięgają Pani ambicje polityczne?

Dla mnie, moich koleżanek i kolegów jest oczywiste, że mamy obecnie 3 tygodnie bardzo ciężkiej pracy w kampanii. Jeśli wygramy te wybory, a pani Beata Szydło zostanie premierem, wtedy ona będzie podejmowała decyzje dotyczące obsady ministerstw. Nie możemy zaczynać od drugiej strony.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych