Mówię to z pozycji sympatyka Platformy: skompromitowali się moi przyjaciele…
— mówił prof. Tomasz Nałęcz w rozmowie z Polsat News, komentując porażkę PO w Sejmie w sprawie wniosku o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry.
W ocenie byłego doradcy Bronisława Komorowskiego zachowanie polityków Platformy jest nie tylko niezrozumiałe, ale i kompromitujące.
Mamy nawarstwienie błędów. Pan Ziobro za to, co robił w latach 2005-2007 powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, ale czas na to był w 2007 roku. Finalizowanie tej sprawy 8 lat po tym, w kampanii jest niedobre. A jeszcze nieudane… Platforma się skompromitowała!
— ocenił Nałęcz.
I choć sam dodał, że w jego ocenie należałoby Ziobrę postawić przed Trybunałem Stanu nawet po takim czasie, to wyborcy tego nie rozumieją.
Moi znajomi nie rozumieją, jak można było trzymać sprawę na kołku 8 lat i nagle do niej wracać…
— mówił historyk.
I dodawał:
Nie rozumiem - nie potrafiłem sobie długo wytłumaczyć, dlaczego Platforma nie rozliczyła tych nieprawidłowości. Ano dlatego, że byłą współarchitektem tej budowli, jaką była IV RP. (…) Mówię to z pozycji sympatyka Platformy: skompromitowali się moi przyjaciele
— podkreślił.
Nałecz dodał przy tym, że samego Ziobrę porównałby do „płaza lub gada”, bo tak - w jego ocenie - zachowuje się wobec silniejszych od siebie.
W rozmowie nie zabrakło też oceny prezydentury Andrzeja Dudy. Nałęcz skrytykował postawę głowy państwa.
Prezydent jest recenzentem wydarzeń, szefem opozycji, a nie współtwórcy polityki. (…) Czy pani słyszała o jakimś działaniu urzędującego prezydenta?
— irytował się były doradca Komorowskiego.
svl, Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/266538-nawet-nalecz-musial-to-przyznac-platforma-sie-skompromitowala-i-mowie-to-z-pozycji-ich-sympatyka-a-ziobro-przypomina-plaza-albo-gada