PiS żąda oświadczenia Sejmu ws. skandalicznych słów Martina Schulza. "Nie mogą pozostać bez odpowiedzi!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVP Info/wPolityce.pl
fot. TVP Info/wPolityce.pl

Prawo i Sprawiedliwość chce, by sejm uchwalił specjalne oświadczenie  w związku z kuriozalną wypowiedzią szefa parlamentu europejskiego Martina Schulza. Chce też, by PE zastanowił się, czy może on nadal pełnić swoją funkcję.

CZYTAJ TAKŻE: Skandaliczne pogróżki Schulza! „Siła”, „walka”, „przeforsowanie” - przewodniczący PE zmusi Europę do solidarności? WIDEO

Jak mówił Jarosław Sellin:

Traktat lizboński zakłada, że polityka imigracyjna w tym uchodźcza jest polityką narodową. I żadne instytucja międzynarodowa nie może narzucać jakichś kwot, jakichś domiarów., wbrew woli państw narodowych. I jeżeli komuś puszczają nerwy i słyszymy taką wypowiedź, jaką usłyszeliśmy w jednej z niemieckich telewizji , niemieckiego polityka Martina Schulza, który pełni bardzo ważną funkcję szefa PE, że państwa, które nie zgadzają się na odgórny limit uchodźców, będą do tego zmuszane siłą, to to musi niepokoić. Takiego języka ważny funkcjonariusz instytucji, jaką jest Parlament Europejski – używać nie powinien

– podkreślił. Poinformował, że na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu zwołanym w przyszłą środę

PiS będzie proponował przyjęcie specjalnego oświadczenia

Bo bez odpowiedzi naszym zdaniem taka wypowiedź nie powinna pozostać.

Jak tłumaczył: największym dorobkiem UE jest to, że siła jak i siła szantażu jest metodą wyeliminowaną w relacjach międzynarodowych i nie powinniśmy pozwalać, na powrót tego typu argumentów.

Dodał też:

Będziemy proponowali, by w Parlamencie Europejskim rozważono możliwość dlaczego pełnienia funkcji przez Martina Schulza jako szefa PE, bo użył języka, którego żaden wysoki rangą polityk europejski używać nie powinien.

ansa

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych