Nie ma szkoły, lekarza ani autobusów. Tu na pewno Ewa Kopacz nie przyjedzie!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Moim okręgiem wyborczym jest cała Polska i jeżdżę po całej Polsce - mówiła ostatnio Ewa Kopacz. Czy aby na pewno? W Jeżewie, położonym 30 km od Łodzi, nie ma szkoły, autobusów, ani pociągów, a lekarz pojawia się dwa razy w tygodniu w sąsiedniej miejscowości. Jest za to bieda i ogromne bezrobocie. Pani premier podczas swoich podróży takich miejsc skutecznie unika, bo nie pasują do jej propagandy sukcesu.

Do Łodzi Ewa Kopacz się pofatygowała. Odbyło się tam nawet posiedzenie rządu, a pani premier zachwycała się rozwojem tej części Polski w ostatnich latach.

Dzisiaj możemy powiedzieć, że dzięki ogromnej pracowitości, wytrwałości i wyrzeczeniom Łódź znów staje się symbolem sukcesu. To nie tylko miasto, to także region, który odgrywa w polskiej gospodarce bardzo ważną rolę

— mówiła szefowa rządu.

Czytaj więcej: Kopacz znów uprawia propagandę dobrobytu. Premier na wyjazdowym posiedzeniu: „Łódź znowu staje się symbolem sukcesu”

Gdyby zawitała do Jeżewa, być może przejrzałaby na oczy.

My jesteśmy Polska klasy B

— mówią mieszkańcy wsi w rozmowie z „Faktem”.

Przystanek PKS pordzewiał. Autobusy od dawna tędy nie jeżdżą. Lekarz jest dwa razy w tygodniu w przychodni w Małyniu. Zimą do Jeżewa pługi nie docierają

— opisuje „Fakt”.

Młodzi mieszkańcy wsi skarżą się na ogromne bezrobocie i z pewnością wiele mieliby do powiedzenia Ewie Kopacz.

I co z tego, że skończyłem szkołę, skoro nie mam szansy na pracę. Jeżdżę do pobliskich Poddębic do pośredniaka, żeby tylko się odhaczyć, bo na żadną ofertę nie liczę i wracam do Jeżewa

— opowiada tabloidowi 20-letni Dariusz.

Mało kto wie, że wieś ma ogromne zasługi dla polskiej kinematografii. To właśnie tutaj powstawał film „Ida”, który zdobył Oscara. Dla mieszkańców Jeżewa była to jedyna atrakcja od lat.

Ewa Kopacz na pewno wyciągnęła wnioski po bolesnych doświadczeniach Bronisława Komorowskiego, który nie potrafił sobie poradzić z problemami Polaków spacerując po ulicach Warszawy. Pytania zadawane przez mieszkańców zapomnianych przez rządzących wsi mogłyby być o wiele bardziej niewygodne. I właśnie dlatego Platformie i przychylnym jej mediom przed wyborami nie jest po drodze do Jeżewa.

bzm/”Fakt”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych