„Awaria samolotu z delegacją polskiego parlamentu na pokładzie, ponownie wywołała dyskusję nt. zakupu rządowej floty samolotów w programie „Woronicza 17” w TVP Info.
Prędkość dochodziła już do ok. 250 km/h
—mówił obecny na pokładzie Jerzy Wenderlich (SLD).
Powagę sytuacji uświadomiłem sobie dopiero, kiedy wysłuchałem w TVP eksperta, który powiedział, że najniebezpieczniejszą fazą lotu jest start
—dodał Eugeniusz Grzeszczak (PSL). Do awarii rządowego samolotu, którym delegacja prezydium Sejmu miała lecieć do Pragi doszło w środę.
Maszyna miała kłopoty ze startem, pilot był zmuszony gwałtownie zahamować i ledwo zmieścił samolot na pasie startowym. Nikt nie odniósł obrażeń. Incydent spowodował dyskusję o konieczności zakupu samolotów, którym będą mogły podróżować najważniejsze osoby w państwie. Po katastrofie smoleńskiej w gestii rządu pozostają dwa wypożyczone od LOT-u Embraery
Samolot z taką usterką nie powinien być podstawiony na pas startowy
—wspominał obecny wtedy na pokładzie samolotu wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. 8Według niego tragedii udało się uniknąć dzięki natychmiastowej reakcji pilota.*
Podjęta błyskawicznie decyzja o wyłączeniu silników i gwałtowne hamowanie spowodowały, że samolot się nie wzniósł, chodź prędkość dochodziła już do ok. 250 kilometrów na godzinę
—przypominał. Z kolei Eugeniusz Grzeszczak, który również był na pokładzie samolotu zaznaczył, że z zagrożenia zdał sobie sprawę dopiero kilka godzin po awarii.
Powagę sytuacji uświadomiłem sobie dopiero wieczorem, kiedy wysłuchałem w TVP eksperta, który powiedział, że najniebezpieczniejszą fazą lotu jest start, ponieważ baki są pełne paliwa
—mówił wicemarszałek Sejmu. Dodał też, że „awarie samolotów zdarzają się nieczęsto, a dyskusja o zakupie rządowych samolotów trwa już 25 lat”.
Ryb, TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255238-wenderlich-i-grzeszczak-wracaja-do-przerazajacych-chwil-na-pokladzie-rzadowego-embraera-dyskusja-o-zakupie-nowych-samolotow-trwa-juz-25-lat