Pewnego dnia przyszedłem do pracy i dowiedziałem się, że pracuję w Leasing Team, a nie w TVP, gdzie pracowałem 23 lata

— opowiada w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sławomir Matczak, wydawca programów „Puls Polski” i „Twoja sprawa” w TVP Info.

CZYTAJ WIĘCEJ: Juliusz Braun z Superwiktorem! Agata Ławniczak: „Facet, który rozkłada telewizję publiczną otrzymuje nagrodę”. NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: Jaki jest pana obecny status zawodowy?

Sławomir Matczak: Jestem współpracownikiem Telewizji Polskiej i podobno pracownikiem etatowym Leasing Teamu.

Podobno?

Nie podpisywałem z nimi żadnych umów. O tym, że zostałem przeniesiony z TVP do Leasing dowiedziałem się ustnie. Oznajmiono mi to bez pytania czy chcę, czy nie chcę. Zostałem po prostu, któregoś pięknego dnia pięknego przeniesiony jak mebel do Leasing Teamu. Poszedłem, żeby się dowiedzieć, czy jakieś dokumenty trzeba podpisać. „A pan jest na etacie? Aha, to w takim razie jest pan automatycznie przeniesiony” – usłyszałem. I tyle.

Z czym jest związana ta cała operacja? Telewizja publiczna wybrała sobie dziennikarzy, których postanowiła się pozbyć?

Nie wiem. Trzeba pytać tych, którzy to wymyślili. Wcześniej przeprowadzano wśród dziennikarzy TVP testy przydatności do zawodu, w których były m. in. takie pytania, czy lubię pracować w stajni, albo czy lubię słuchać ptaków, czy lubię oglądać rozgwieżdżone niebo. Potem były jeszcze testy rozwiązywania różnych sytuacji trudnych, związanych z telewizją. No i okazało się, że testy przydatności do zawodu zdali wszyscy pracownicy „Wiadomości”, z „Teleexpressu” dwie osoby chyba zdały, z „Panoramy” bodajże jedna, z TVP Info kilkanaście osób. A reszta została przeniesiona do „Leasing Teamu”.

Pan wtedy gdzie pracował?

W TVP Info jako wydawca. I nadal jestem tu wydawcą – programów „Puls Polski” i „Twoja sprawa”. Jakby ktoś pytał, jestem starszym redaktorem TVP. Na etacie w Leasing Team, współpracujący z TVP…

Mówi pan, że potraktowano pana jak mebel…

Jeśli kogoś nie pyta się o zdanie, tylko przenosi do innej firmy, to jak inaczej to określić? Widocznie jest to zgodne z prawem. Nie wiem, zobaczymy. Proszę mnie nie pytać, jak to oceniam, bo ja nie oceniam. To jest pytanie do kogoś innego, kto zna się na mediach. Ja mówię, jaka była sytuacja. Pewnego dnia przyszedłem do pracy i dowiedziałem się, że pracuję w Leasing Teamie, a nie w TVP, gdzie pracowałem 23 lata. Właściwie – 22 lata, bo ostatni rok w Leasing Teamie.

Czy domknięciem tej historii będzie zwolnienie pana z Leasing Team?

Myślę, że tak, bo jestem na liście do dyscyplinarnego zwolnienia. Leasing Team przygotował listę 49 osób do dyscyplinarnego zwolnienia, na której się znalazłem.

Cóż takiego pan zrobił, że przeznaczono pana do „dyscyplinarki”?

Odmówiłem udziału w kolejnych fikcyjnych testach przydatności do zawodu, gdzie wymagają od nas sprzedaży jakichś tekturowych pudełek i sprawdzania, czy się dobrze współpracuje z grupą. Nie chciano mi przy tym ujawnić, kto mnie będzie oceniał. Więc odmówiłem. Wtedy zostałem wpisany na listę do dyscyplinarnego zwolnienia. I czekam. Na razie mam pracę, bo TVP zleca Leasing Teamowi wynajęcie mnie – konkretnego wydawcy. Dostałem na kwiecień grafik. Zobaczymy co dalej. Może trzeba będzie przejść na własną działalność gospodarczą.

Związek zawodowy „Wizja” złożył do sądu pozew w sprawie przekazanie pracowników TVP do zewnętrznej firmy. Czy jest pan w tej sprawie jedną z osób reprezentowanych przez związek?

Tak. Związek złożył pozew, że cała ta operacja jest niezgodna z prawem. Zobaczymy czy uzbieramy pieniądze, które są potrzebne na wadium i czy w ogóle będzie ta sprawa.

Prezes TVP Juliusz Braun dostał Superwiktora za całokształt działalności. Jak pan się czuł widząc tę ceremonię w telewizji?

Nie oglądałem tego. Proszę nie wyciągać ode mnie opinii. Nie będę się wypowiadał na ten temat. Ja nie wręczam Wiktorów, to jest pytanie do tych, którzy wręczają Wiktory.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

---

Polecamy wSklepiku.pl książkę:„Nowe media”.

Publikacja zawiera artykuły dotyczące nowych form komunikacji społecznej i ich wpływ na dziennikarstwo i politykę.