Samoloty odzyskują głowę. Jak się prostuje stenogramy, żeby pani minister nie wyszła na idiotkę… [WIDEO!]

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/GW
fot. wPolityce.pl/GW

Sztylet w plecy minister spraw wewnętrznych wepchnęli wspólnie Agnieszka Kublik i Wojciech Czuchnowski. Redaktorstwo z Czerskiej wyciągnęło w Gazecie Wyborczej pewno zdarzenie, które chluby Teresie Piotrowskiej raczej nie przynosi.

22 października, posiedzenie sejmowej komisji spraw wewnętrznych. Minister Piotrowska po raz pierwszy staje przed posłami. Czyta z kartki: o wzmocnieniu ochrony wschodniej granicy, o szkoleniach policjantów w zakresie zwalczania przemocy w rodzinie i o remontach komisariatów. Nic nowego, po prostu kontynuacja polityki poprzedników.

W pewnym momencie posłowie się ożywiają, bo pani minister, wyliczając nowe inwestycje dla straży granicznej, informuje, że resort sfinansuje zakup „samolotów bez głowy”. Chodzi o samoloty bezzałogowe. Pomyłka może świadczyć o tym, że nie zna tematyki lub że czytany tekst widzi pierwszy raz w życiu (w stenogramie pomyłki już nie ma)

— czytamy w Wyborczej.

Rzeczywiście w stenogramach jest już mowa o „samolotach bezzałogowych”. Niby drobnostka, ale to pokazuje, jak można dbać o panią minister, aby… wszystko wyszło dobrze.

Na stronie 300polityka umieszczono natomiast link to filmu, na którym widać, jak było naprawdę.

Przypomina się sytuacja ze stenogramami w sejmowego wystąpienia Ewy Kopacz, która jako minister zdrowia opowiadała o przekopywaniu ziemi w Smoleńsku „na metr w głąb”. Spróbujcie znaleźć Państwo to zdanie teraz…

źródło: Gazeta Wyborcza/Wuj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych