Ekskluzywne obiady marszałek Sejmu. Ewa Kopacz biesiadowała za 40 tys. złotych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Marszałek Sejmu także chodziła do słynnych restauracji, w których nagrano czołowych polityków rządu Donalda Tuska. Jedna z gazet wyliczyła, ile Kancelaria Sejmu wydała na rauty i kolacje, na których gościła Ewa Kopacz.

Super Express” zastanawia się, czy marszałek Kopacz mogła być nagrywana w restauracji Sowa i Przyjaciele oraz w luksusowym saloniku Amber Room w pałacyku Sobańskich.

Będąc tam na ośmiu wystawnych przyjęciach, wydała tam ze środków Kancelarii Sejmu 39 348 złotych.

Najwięcej, bo aż 21,3 tys. zł, kosztowała kolacja parlamentarzystów uczestniczących w obchodach 25. rocznicy 4 czerwca 1989 roku.

Biesiadnicy zajadali się tam m.in. tatarem z tuńczyka, polędwicą z jelenia i sufletem z białej czekolady.

Inne przyjęcie nie było już tak wystawne. Kancelaria zapłaciła za nie „zaledwie” 6,5 tys. złotych.

W restauracji Sowa i Przyjaciele jedna z kolacji kosztowała 4,8 tys. zł. Było to przyjęcie na cześć przewodniczącego parlamentu Gruzji, które odbyło się 8. kwietnia 2013 roku. Politycy zajadali się wówczas pieczonym i marynowanym combrem z sarny podanym z sosem ze smardzów, a także udźcem z mlecznej jagnięciny.

MG/Super Express

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych