Hartman po swojemu interpretuje "Deklarację Wiary Lekarzy": "Jeszcze nie mieliśmy profesorów medycyny mówiących o tym, że organy płciowe są święte i używać ich mogą osoby wybrane przez Boga"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Filozof Jan Hartmann jest zbulwersowany podpisywaniem Deklaracji Wiary przez lekarzy. W radiu Tok FM filozof i polityk Europy Plus stwierdził, że jej sygnatariusze powinni zrezygnować z pracy.

Jeszcze nie mieliśmy profesorów medycyny mówiących o tym, że organy płciowe są święte i używać ich mogą osoby wybrane przez Boga

— oburzał się Hartman.

W ten sposób filozof UJ zrozumiał fragment deklaracji, który mówi, że

człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się „współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia”

oraz

powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią.

Zdeklarowanemu ateiście, jakim jest Hartman, nie mieści się w głowie treść deklaracji.

Jestem absolutnie zdumiony stopniem religijnej egzaltacji, jaką przejawia ten dokument. Jeszcze czegoś takiego nie mieliśmy

— dziwił się Hartman.

Według niego lekarze podpisujący Deklarację Wiary, powinni zrezygnować z pracy, która naraża ich na konflikt sumienia.

Każda z tych osób powinna być wezwana przez pracodawcę do złożenia jednoznacznej deklaracji: czy pan doktor zamierza w pełni respektować prawo RP? Jeśli odpowiedź będzie niejednoznaczna, wymijająca albo po prostu odmowna, taką osobę trzeba zwolnić z pracy. Nie można sobie pozwolić, by pracownicy rzucali wyzwanie polskiemu prawu

— poucza Hartman.

Wezwać, przesłuchać, a na koniec wywalić z roboty - na szczęście Hartman nie jest dyrektorem żadnego ze szpitali. Zaślepiony nienawiścią do katolików filozof będzie miał teraz spory problem, zanim uda się do lekarza. A nuż trafi na medyka, który podpisał Deklarację Wiary…

bzm/Tok FM/medexpress.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych