Kościół chory z nienawiści? "wSieci": już wobec Jezusa stosowano ten chwyt. Kiedy Mistrz z Nazaretu piętnował obłudę faryzeuszy, ci zawołali: „Tymi słowami nam ubliżasz”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

"Kościół wciąż jest medialnym tematem. Problem w tym, że – poszukując sensacji – oddziela się go od jego wiary" - pisze na łamach tygodnika "wSieci" ks. Dariusz Kowalczyk SJ.

W artykule czytamy:

Przeciwnicy Kościoła, ale także niektórzy tzw. otwarci katolicy głoszą od dłuższego czasu pogląd, że problemem polskiego społeczeństwa, w tym szczególnie Kościoła, jest narastająca nienawiść („chorzy z nienawiści” – kto wymyślił to określenie?). „Przez grzech zaniedbania pozwoliliśmy pewnej ideologiczno-agresywnej wersji katolicyzmu stać się publiczną »twarzą« Kościoła w Polsce, wersji, która jest a-intelektualna, ignoruje nauczanie Soboru…” – diagnozuje sytuację o. Maciej Zięba. Inne grzechy, jakie wyznaje dominikanin, to m.in. „sojusz z konkretną partią polityczną”, połączony „często z agresją i pogardą wobec ludzi myślących inaczej”, oraz „intelektualna miałkość, jednostronność i anachronizm analiz współczesnej kondycji świata, Kościoła, Polski”. No i oczywiście – tych haseł nie mogło zabraknąć – syndrom „oblężonej twierdzy” i „religia smoleńska”. Biskupi powinni – zdaniem dominikanina – zrobić porządek z tymi ludźmi, ale niestety biskupi porządku nie zrobili, w dodatku wielu z nich wspiera tę „ideologiczno-agresywną wersję katolicyzmu”. W ten oto sposób o. Zięba bije w piersi, tyle że nie swoje i nie środowisk salonowo-politycznych, z którymi pozostaje związany.

Głośne ubolewanie nad straszną nienawiścią, którą „oni” noszą w sercach (bo my niesiemy miłość i rozsądek), nie służy opisywaniu i analizowaniu sytuacji, a tym bardziej jakiemukolwiek pojednaniu. To raczej swoista pałka, którą można swobodnie okładać oponentów. Nie trzeba się bowiem wysilać, by podejmować merytoryczną dyskusję z tym, kto widzi rzeczywistość inaczej. Wystarczy „inteligencko” się zatroskać: Ileż w tych ludziach kompleksów i agresji. Zresztą już wobec Jezusa stosowano ten chwyt. Kiedy Mistrz z Nazaretu piętnował obłudę faryzeuszy, ci zawołali: „Tymi słowami nam ubliżasz” (Łk 11,45). Dziś odwróciliby kota ogonem, żaląc się: Ile w tym Jezusie złości! Problemem Kościoła w Polsce nie jest żadna „agresywna wersja katolicyzmu”, ale – wręcz przeciwnie – swoista apatia wielu katolików, którzy nie chcą lub nie potrafią zaangażować się po stronie nauki Kościoła.

Cały artykuł - w najnowszym wydaniu "wSieci". Polecamy!

"wSieci" to tygodnik, który zawsze staje po stronie Polski.

CZYTAJ TAKŻE: "wSieci" poleca: Donald I Zadłużyciel - "Przez sześć lat panowania rząd PO zadłużał Najjaśniejszą w tempie średnio 155 mld zł rocznie"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych