Blisko rok temu pisałem o IV RP „państwo ześwinione”. Powodem była sprawa poseł Małgorzaty Ostrowskiej. Miał to być jeden z koronnych dowodów świadczących o istnieniu „układu”. Zaświadczyła o istocie IV RP.
Zastosowano areszt wydobywczy. Byłego komendanta policji wsadzono to celi z kryminalistami. Efektem były zeznania obciążające Ostrowską. Zeznania, które potem na sali sądowej odwołał ze łzami w oczach. Tak było niecały rok temu.
Wczoraj zeznawał główny świadek oskarżenia, znany w okolicy jako „Król Sztumu”. Zapewniał, że nigdy nie przekazywał Ostrowskiej łapówki ani innych korzyści majątkowych.
Ty samym wysunięto ostatni klocek z mocno już chwiejącej się konstrukcji oskarżenia wobec Ostrowskiej. Ta zawaliła się hukiem.
Pozostaje dramat Małgorzaty Ostrowskiej, która została wplątana w próby unaocznienia opinii publicznej chorej koncepcji „układu”. Tego co przeżyła nic już jej nie wynagrodzi. Jej zapowiedź powrotu do polityki budzi wielkie uznanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/105745-iv-rp-panstwo-zeswinione-akt-kolejny