Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski wyjaśniał na konferencji prasowej, że pogróżki dotyczące postawienia go przed Trybunałem Stanu nie spowodują, że zrezygnuje ze swoich działań w KRRiT. „…” - powiedział.
Maciej Świrski zaznaczył, że trzeba przywrócić praworządność mediów w Polsce i groźby nie robią na nim wielkiego wrażenia.
Wysuwane pod moim adresem groźby postawienia mnie przed Trybunałem Stanu nie zatrzymają moich działań w celu przywrócenia praworządności rynku mediów w Polsce. Obywatele mają prawo do wolnego i nieskrępowanego dostępu do informacji, a dziennikarze do rzetelnego, niczym nie ograniczonego dostępu do materiałów i tworzenia serwisów informacyjnych
— powiedział.
Przypominam spółce TVP, która rzekomo jest w likwidacji, że ograniczenie dostępu do informacji, znane nam z czasów PRL, już dawno się skończyło
— dodał.
Przypominam, że jakiś czas temu po tzw. debacie w Końskich zorganizowanej przez TVP i komitet wyborczy p. Trzaskowskiego, wezwałem PKW do reakcji na tamto wydarzenie
— podkreślił.
Szyderstwa z katolików
Szef KRRiT mówił też o karze dla spółki Time za audycję godzącą w katolików, która ukazała się w „Super Expressie” w mediach społecznościowych.
Druga sprawa to kwestia kary, którą wymierzyłem spółce Time, która jest właścicielem „Super Expressu”. Chodzi o audycję „Nocna zmiana”, Kamila Biedrzycka i dr Mirosław Oczkoś z dn. 19 marca 2025 r., opublikowanej w ramach audiowizualnej usługi medialnej na żądanie „SE”, świadczonej za pośrednictwem platformy YouTube. Stwierdziłem naruszenie art. 47 h Ustawy o radiofonii i telewizji. Audycja zawierała treści dyskryminujące ze względu na religię. Stwierdziłem, że mimo quasi-satyrycznego charakteru wypowiedzi zaprezentowanej w audycji, miała ona na celu wykpienie postaci, mającej szczególne znaczenie dla katolików – Matki Bożej
— powiedział.
Fakt obdarowania jednego z kandydatów na urząd prezydenta obrazem z wizerunkiem Matki Boskiej został przedstawiony przez prowadzących w sposób ośmieszający i pogardliwy wobec katolików, co mogło służyć ich ośmieszeniu i poniżeniu
— dodał.
Maciej Świrski relacjonował, jak przebiegała skandaliczna audycja, za wyemitowanie której nałożył karę.
Sposób prowadzenia rozmowy w tej audycji skłania do oceny, że była to świadoma strategia prowadzących, w szczególności p. Mirosława Oczkosia, uderzająca w katolików i mająca na celu kpiny z przedmioty kultu religijnego. Wypowiedzi p. Mirosława Oczkosia miały charakter pogardliwy i mogły naruszać uczucia religijne odbiorców. Prowadząca program p. Kamila Biedrzycka miała pełną świadomość niestosowności wypowiedzi, wyśmiewających osoby wierzące i ośmieszających symbole religijne, czemu towarzyszył śmiech oraz komentarz „zamkną nas, zobaczysz, wychodzę”
— wskazywał Świrski.
Tłumaczył też jak z punktu widzenia prawa wygląda możliwość karania za wyżej wymienione nadużycia.
W związku ze stwierdzeniem naruszenia art. 47 h Ustawy o radiofonii i telewizji nałożyłem na spółkę Time S. A kare finansową w wysokości 109 tys. zł na postawie art. 53 c ust. 1 tej ustawy. Zgodnie z tym artykułem kara pieniężna może wynieść do dziesięciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, łącznie z wypłatami z zysku. Obecnie maksymalna wysokość kary wynosi 174 tys. 729 zł i 80 gr.
— podsumował Maciej Świrski.
Sprzeciw Świrskiego
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wyraził swój sprzeciw w związku z blokowaniem, po raz kolejny, przez Telewizję publiczną dostępu innych anten informacyjnych do transmisji debaty prezydenckiej, zapowiedzianej na 12 maja.
Telewizja publiczna po raz kolejny blokuje dostęp innych anten informacyjnych do transmisji debaty prezydenckiej, zapowiedzianej na 12 maja. Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec nieetycznych i nieprawomocnych działań Telewizji Polskiej rzekomo w likwidacji
— napisał.
Tak ścisłe porozumienie TVP z nadawcami komercyjnymi (Polsat | TVN), z wyłączeniem pozostałych telewizji działających na polskim rynku przypomina zmowę kartelu medialnego, przy aktywnym udziale nadawcy publicznego. Nie ma zgody regulatora polskiego rynku mediów audiowizualnych na takie bezprawie. Jest to niedopuszczalne łamanie prawa, zarówno prawa obywateli do równego dostępu do informacji, jak i prawa dziennikarzy do relacjonowania ważnych wydarzeń społecznych. Konstytucja i Prawo prasowe jasno o tym mówią
— dodał.
Wysuwane pod moim adresem groźby postawienia mnie przez Trybunałem Stanu nie zatrzymają moich działań w celu przywrócenia praworządności na rynku mediów w Polsce. Obywatele mają prawo do wolnego i nieskrępowanego dostępu do informacji, a dziennikarze do rzetelnego niczym nieograniczonego dostępu do materiałów i tworzenia serwisów informacyjnych. Przypominam spółce TVP, rzekomo w likwidacji, że ograniczanie dostępu do informacji, znane nam z czasów PRL-u, już dawno się skończyły
— podkreślił na X Maciej Świrski.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/728088-swirski-przypominam-ze-czasy-prl-juz-sie-skonczyly
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.