„Nie mam pojęcia czy Rosja chce zaatakować Polskę. Nie mam też pojęcia, po jakiego grzyba miałaby to robić. Po obejrzeniu faktów w TVN odniosłem jednak wrażenie, że może się to stać mniej więcej pojutrze. No góra za tydzień” - podkreślił Filip Chajzer w mediach społecznościowych. Tym samym otwarcie zaatakował stację telewizyjną, a dokładniej serwis informacyjny „Fakty”, które mogłoby się zdawać, że darzy sympatią. Przypomnijmy, że Chajzer przez lata był gwiazdą TVN-u.
Zaznaczył, że „słowo ‘wojna’ odmienione zostało przez wszystkie przypadki”.
Obrazek za obrazkiem - sprzęt wojskowy, wybuchy, fabryki amunicji, mobilizacja, poligon, karabiny, śmierć
— napisał.
Między obrazkami rychłego konfliktu zbrojnego usłyszałem od reportera TVN, że musimy być solidarni z walczącą Ukrainą i po to te armaty oraz inne samoloty i helikoptery, które teraz trzeba produkować za pierdyliony naszych pieniędzy
— wskazał prezenter.
„Szyją strach na kształt COVID”
My będziemy mieli brend nju, starocie przewalimy przez granicę na wschód, dzięki temu wojna na Ukrainie ma trwać, ludzie mają ginąć, a Trump to szaleniec, bo mówi głośno o tym, że trzeba już tę tragedię zagaszać. Czego w sumie nie rozumiesz widzu tej idiotycznej dobranocki?
— zapytał.
Mam rozum i kumam, że szyją strach na kształt COVID. Metodologia jest identyczna. Obrazki grozy, przejęci reporterzy i jeden nurt przekazu. Wszyscy umrą. No, chyba że wydamy na coś obrzydliwą ilość siana. Pytanie tylko jaki procent widzów swój rozum ma, a ilu bierze ten szajs bezkrytycznie…
— dodał Filip Chajzer.
nt/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/724043-zaskakujace-slowa-chajzera-o-faktach-tvn