„Gazeta Wyborcza” opisała rzekome zarobki twórców serialu dokumentalnego „Reset”, emitowanego przez TVP w 2023 roku. Tekst spotkał się z natychmiastową reakcją twórców prof. Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia. Autorzy zdementowali te doniesienia za pośrednictwem platformy X. „Ten człowiek nie jest w stanie nawet zrozumieć kwitów, które ktoś mu podrzucił, jeśli w ogóle je widział” - napisał o Wojciechu Czuchnowskim Michał Rachoń. „Kłamcy” - dodał prof. Sławomir Cenckiewicz. Przypomnijmy serial dokumentalny „Reset” pokazywał próby zbliżenia się Polski do Rosji za rządów Donalda Tuska w latach 2007-2015.
Według doniesień „Gazety Wyborczej” prof. Sławomir Cenckiewicz miał zarobić na pracy przy serialu dokumentalnym „Reset” ponad milion złotych. Autor odniósł się do tych rewelacji za pośrednictwem portalu X.
Piszę tak wcześnie, bom w drodze do Nowogardu na demontaż sowieckiego pomnika razem z prezesem @ipngovpl Myślałem wczoraj, że będę dziś musiał pisać polemiczny elaborat w związku z zapowiadaną od soboty „bombą” red. @czuchnowski na temat finansów serialu „Reset”, ale po lekturze jego tekstu „Obłowili się na Resecie” w @gazeta_wyborcza (głównie o mnie i @michalrachon – kolejność właśnie taka), wiem już, że nie muszę. Ten wklejony przeze mnie fragment zwalnia mnie z obowiązku pisania polemiki. Wiem jedno, Czuchnowski nie tylko nie powinien być dziennikarzem, ale nigdy nie powinien nawet rozliczać własnego PIT-a, a co dopiero zajmować się księgowością TVP S. A. i jej projektów. Szanowni Państwo, jako że sytuacja jest korzystna procesowo napiszę tylko tak: - w sprawie moich finansów za „Reset” Czuchnowski pomylił się o blisko 59 % (procent)! - nigdy nie zarobiłem za „Reset” „miliona złotych”, - nigdy nie zarobiłem nawet z osobna 530 tys. zł, ani 570 tys. zł, ani 458, 500 zł. (takie kwoty przed zsumowaniem dwóch z nich padają w tekście)! - kwoty przyznane mi za wkład reżyserski, pracę nad scenariuszem, konsultacje historyczną i kwerendy (zsumowane) wyglądały zupełnie inaczej i były znacząco niższe, a nawet odbiegały od obowiązujących standardów. To nie jest słowo przeciwko słowu: to jest konfrontacja kłamstw tego biednego człowieka i tej gazety z kwotami, jakie w związku z „Resetem” wpłynęły na moje konto bankowe i PIT-ami wysłanymi przez TVP S. A.! W związku z powyższym sprawa stanie się przedmiotem pozwu sądowego. W artykule jest cała masa innych kłamstw (także o moich innych zarobkach), o wielu z nich będą pisać inne osoby pomówione przez Czuchnowskiego.
— napisał.
Współautor „Resetu” zapewnił, że nie przestraszy się takich publikacji.
I na koniec: kiedyś moja koleżanka powiedziała mi, że zazdrości mi moich wrogów bo kieruje nimi nienawiść, emocje i zawsze coś schrzanią. I tak jest w przypadku Czuchnowskiego, który wytapetował swój tekst nacechowanymi negatywnie emocjami pisząc o mnie: „obsesyjne teksty Cenckiewicza o Wałęsie”, „współpracował z TVP przy propagandowych produkcjach”, kierował Komisją, która „rzutem na taśmę ogłosiła pełen kłamstw i manipulacji „raport” ze swoich prac”, zaś prywatnie na X wyzywał mnie od „zdrajców”. To nigdy nie było dziennikarstwem. To jest strukturalne i osobowe zło, przedsiębiorstwo kłamstwa i próba niszczenia ludzi przez produkcję i rozpowszechnianie kłamstw Za dużo wiem, zbyt dużo przeżyłem, by się tego wystraszyć. I wygram, jak zawsze!
— dodał.
List do Putina na łamach „GW”
Michał Rachoń przypomniał, że „Gazeta Wyborcza” w swojej historii publikował wiele prorosyjskich tekstów, w tym list Władimira Putina. Zapowiedział też odpowiedź na te doniesienia.
Prorosyjska @gazeta_wyborcza w końcu zauważyła #Reset. Serial, który bijąc rekordy oglądalności opisał jak #wyborcza stała się narzędziem Kremla w realizowaniu zbliżenia Tuska z Putinem. Czy @czuchnowski opisze w końcu jak list ludobójcy Putina obwiniający Polaków za Katyń i II Wojnę Światową trafił na pierwszą stronę jego gazety? Odpowiedź już jutro
— zapowiedział.
Do sprawy odniósł się też były szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski.
Wiadomo. Tylko w @gazeta_wyborcza pracują za darmo ;) Koszty produkcji serialu „Reset” nie odbiegały od innych produkcji tego typu realizowanych w podobnej skali. Jestem dumny, że jako szef TAI uruchomiłem prace nad tym serialem. Prawdziwą wartością „Resetu” jest prawda ujawniona przez @Cenckiewicz i @michalrachon o prorosyjskiej polityce rządu Donalda Tuska, którą próbowano ukryć przed Polakami. Już wkrótce w @RepublikaTV kontynuacja „Resetu”, czyli serial #Zgoda
Dyskusja w internecie
Publikacja „GW” wywołała spore zamieszanie w sieci.
Czuchnowski ma rachunki :) porównamy i sprawdzimy! Kłamca
— napisał prof. Cenckiewicz w odpowiedzi na post Czuchnowskiego.
Współtwórca serialu „Reset” zarzucił „Gazecie Wyborczej” kłamstwo.
Kłamcy
— dodał.
Skomentował także wpis europosła Marcina Kierwińskiego, który nazwał serial „prymitywną propagandą”.
Bobasy często zmyślają
— stwierdził prof. Cenckiewicz.
Michał Rachań wypunktował Wojciechowi Czuchnowskiemu, jego zdaniem nieprawidłowości w tekście.
@czuchnowski twierdzi, ze @Cenckiewicz otrzymał na swoją pracę „prawie milion złotych”. Jak wynika z kwitów, które wrzuca na X może pokazać jedynie połowę tej kwoty. Czuchnowski zamiast sprawdzić co dostał pisze „jeśli dodać” oraz że „trudno powiedzieć” co oznaczają zapisy. Jeśli „trudno powiedzieć”, to nie można pisać dopóki się nie sprawdzi. Praca dziennikarza polega na sprawdzaniu i weryfikowaniu informacji. Praca Czuchnowskiego polega najwyraźniej na czymś innym. Nie mogę mówić o warunkach umów i sposobach ich zapisywania w TVP, ale wolno mi powiedzieć wprost: Czuchnowski, jesteś nie tylko kłamcą, ale też idiotą. Bo nie tylko nie rozumiesz co masz przed sobą, ale nawet nie wiesz, że nie rozumiesz, a nie sprawdziłeś u mądrzejszych od siebie i napisałeś. W efekcie skłamałeś. Nie tylko zresztą w tym wypadku Trzymaj się Byku! PS. Sprawdź przy okazji kto wam ten list Putina do Polaków kazał wydrukować.
— napisał.
@czuchnowski pisał, że będzie wycie. Jest rżenie ze śmiechu🤣🤣🤣. Ten człowiek nie jest w stanie nawet zrozumieć kwitów, które ktoś mu podrzucił, jeśli w ogóle je widział. Po lekturze #giewu przypomina mi się pewna anegdota sądowa: Po występie (podobnym do dzisiejszej „bąby”) pewnego świadka przed obliczem sądu znana sędzia stwierdziła: „ Po tych słowach sąd musi spytać, czy świadek ostatnio doznał urazu głowy lub czy leczy się psychiatrycznie”. Miłego dnia #Jedziemy
— dodał Rachoń.
Prof. Sławomir Cenckiewicz odpowiedział też na wpis Romana Imielskiego
Fakt, absurdalne bo zmyślone w moim przypadku (inni koledzy podobnie twierdzą)
— podsumował.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/699739-rewelacje-gw-o-serialu-reset-jest-odpowiedz-tworcow