Nie uczestniczę w rozmowach z żadną partią polityczną na temat kandydowania na jakiekolwiek stanowiska - podkreśliła w oświadczeniu dziennikarka Polsatu Dorota Gawryluk. Nawiązała w ten sposób m.in. do jednego z sondaży, w którym została wzięta pod uwagę jako potencjalna kandydatka na prezydenta.
W związku z wynikami sondaży politycznych, prowadzonych na zlecenie różnych środowisk, jednoznacznie wyjaśniam, że nie uczestniczę w rozmowach z żadną partią polityczną na temat kandydowania na jakiekolwiek stanowiska. Proszę o zaprzestanie spekulacji na ten temat
— napisała Gawryluk w oświadczeniu, opublikowanym w piątek na Instagramie.
Nazwisko Gawryluk w sondażach
Nazwisko Gawryluk zostało uwzględnione m.in. w opublikowanym w środę sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, w którym pytano respondentów, kto w przyszłym roku powinien startować w wyborach prezydenckich jako reprezentant szeroko rozumianej prawicy i równie szeroko rozumianego obozu rządzącego. Wśród potencjalnych kandydatów „prawicy” respondenci mogli wskazywać m.in. Gawryluk, obok np. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, szefa BBN Jacka Siewiery, czy byłej premier Beaty Szydło. Gawryluk, która nigdy nie potwierdziła, że chciałaby kandydować uzyskała w tym sondażu 10,1 proc. poparcia.
Dziennikarka ujęta była też na początku czerwca w badaniu United Surveys dla Wirtualnej Polski, gdzie uzyskała 8,2 proc. głosów.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/695474-wybory-prezydenckie-2025-jest-oswiadczenie-gawryluk