„Celem min. Sienkiewicza było przejęcie mediów i wyrzucenie z pracy dziennikarzy, uznanych przez rządzących za niewygodnych. Chodziło także o zastraszenie i dziennikarzy, ale i całego społeczeństwa”- powiedział w Telewizji wPolsce Maciej Świrski. Szef KRRiT skomentował także groźby Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu go przed Trybunałem Stanu za przekazywanie środków z abonamentu. „Trybunał Stanu jest dla osob, które łamią konstytucje a nie jej przestrzegają” - oświadczył Świrski.
Politycy koalicji 13 grudnia uzasadniają siłowe przejęcie mediów publicznych koniecznością odbicia ich w sytuacji „zabetonowania pisowskim prawem”.
Nie istnieje prawo pisowskie, ale prawo Rzeczypospolitej Polskiej, legalnie uchwalone większością głosów w Sejmie, jeśli chodzi sposób mianowania władz spółek publicznych. Nigdy nie było dopuszczone w prawie po 1989 r. mianowanie władz spółek publicznych przez władzę wykonawczą, czyli przez rząd i ministra. W 1995 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ani minister ani żadna władza wykonawcza nie może mianować władz spółek mediów publicznych. Chodzi zachowanie równowagi między władzą wykonawczą a kontrolną rolą prasy, mediów.
— stwierdził szef KRRiT.
To prawda, że został dokonany wpis w KRS jeśli chodzi o likwidację TVP, ale ciągle jest to wpis nieprawomocny, bo procedura trwa nadal. Min. Sienkiewicz złamał prawo próbując wcześniej wymienić zarządy i to nie jest kwestia sporu, czy postąpił wtedy zgodnie prawem czy nie, bo to sprawa zero jedynkowa. Po prostu nie postąpił zgodnie z prawem, bo nie można tu stosować Kodeksu spółek handlowych i to jest potwierdzone kilkoma orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. Ostanie jest ze stycznia tego roku, a pierwsze z roku 1995. Ze względu na społeczny charakter mediów publicznych nie można tu wprost stosować KSH
— powiedział Maciej Świrski komentując ostatnie decyzje sądów w sprawie wpisanie do KRS likwidacji spółek mediów publicznych.
Przemoc ekipy Tuska
Motywowane politycznie wyłączenie sygnału TVP u siłowe przejęcie mediów publicznych nie ma swojego precedensu w całej Europie.
Mam wrażenie, że celem min. Sienkiewicza było przejęcie mediów i wyrzucenie z pracy dziennikarzy, którzy zostali uznani przez rządzących za osoby niewygodne. Z drugiej strony chodziło także o zastraszenie i to nie tylko dziennikarzy, ale całego społeczeństwa. Pamiętacie państwo, że się działo na oczach obywateli, zamknięcie kanału TVP Info i wyłączenie sygnału to rzecz niesłychana od 1989 r. To jest coś co się nie wydarzyło w Europie, a w Polsce nawet w roku 1981 r. tego sygnału nie wyłączono kanałów telewizyjnych
— mówił przewodniczący Świrski i dodał, że ekipa Tuska ma duże zobowiązania wobec mediów komercyjnych.
Trzecim elementem motywów działania tych ludzi to spłata pewnego kredytu jaki zaciągnęli w mediach komercyjnych. Te media nieustannie wspierały tę koalicję w ich drodze do władzy. To przecież była cała operacja dyskredytacja legalnego rządu państwa polskiego, demokratycznie przecież wybranego. To było tworzenie histerii atmosfery politycznej, wzmożenia i wmawiania, że mamy tu bezprawie i łamanie praw człowieka
— stwierdził Maciej Świrski, który przedstawił skalę zysków jakie konkurencyjne media mogły uzyskać z osłabienia mediów publicznych.
Ta spłata kredytu ma bardzo konkretny wymiar. Media publiczne miały przychody z reklam za 2023 r. na poziomie około miliarda złotych. Oglądalność głównego programu informacyjnego w TVP spadła o 70 proc. Zakładając, że w innych miejscach mamy podobne spadki oglądalności, to należy przypuszczać, że przychody spadły o tyle samo. W telewizji publicznej to ok 850 mln zł rocznie. Należy przypuszczać, że te pieniądze, ten spadek, przekłada się na wzrost wpływów w innych mediach, które wypleniają tę dziurę. Bezprawne działania min. Sienkiewicza, przy złamaniu przepisów konstytucji i przynajmniej dwóch ustaw, spowodowały załamanie oglądalności telewizji publicznej. Jeśli odbudowa tej oglądalności będzie w ogóle możliwa, to na pewno po długim czasie. Przez ten czas oczywiście zarabiają konkurencyjne stacje
— oświadczył przewodniczący KRRiT.
Hunwejbini
Nowocześnie wyposażone studia TVP w centrum Warszawy dalej nie działają.
To można nazwać skrajną niegospodarnością. To studio było super nowoczesne i zainwestowano w nie duże pieniądze. Kupiono najnowocześniejsze urządzenia telewizyjne do emisji, ale także do samego studia. Takie rzeczy są robione zazwyczaj na zamówienie i pod wymiar. Mamy takie doniesienia, że te urządzenia wywieziono, a przecież wiadomo, że tego nie da się zabrać i wprost postawić w innym miejscu, bo jest to zrobione do tych konkretnych pomieszczeń. Jeśli ktoś wpadnie na pomysł aby je zamontować w innym pomieszczeniu to będzie musiał wydać dodatkowe pieniądze aby to zamontować
— przypomniał Świrski, którego Sienkiewicz chce postawić przed Trybunałem Stanu za nieprzekazanie pieniędzy z abonamentów.
To jest niedopuszczalne i całkowicie sprzeczne z prawem wywieranie nacisków na organ konstytucyjny, który jest niezależny od władzy wykonawczej. Przekazywanie abonamentów do depozytu sądowego wynika wprost z działań min. Sienkiewicza, który w sposób nielegalny pozbawił legalne zarządy władzy nad spółkach i przekazał ją osobom nieuprawnionym, które teraz w procesie działań sądowych nabywają te pełnomocnictwa. W chwili kiedy te procesy sądowe, związane rejestracją te pieniądze będą przekazywane do tych spółek. Gdybyśmy postąpili w inny sposób to właśnie wtedy groziłby nam Trybunał Stanu, a nie za przestrzeganie prawa jak teraz. Trybunał Stanu jest dla osób, które łamią konstytucje a nie jej przestrzegają
— zakończył Maciej Świrski.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/689409-swirski-ts-jest-dla-osob-ktore-lamia-konstytucje