Po tym jak świąteczne wydanie Teleexpressu w przejętej TVP było pełne błędów i usterek zapytaliśmy dziennikarza legalnej TVP, który Teleexpress przygotowywał przed zamachem na media, co sądzi o tym paśmie kompromitacji publicznych mediów. Odpowiedź była zaskakująca. Maciej Strug nie wyraził satysfakcji ani poczucia wyzszości z porażek obecnej ekipy lecz stwierdził, że żałuje takiej degradacji polskiej telewizji:
Może powinienem mieć rodzaj satysfakcji z tego co widzę, ale to nie byłaby prawda. Ja osobiscie czuję się związany z Teleexpressem i jest mi przykro gdy widzę co stało się z telewizją publiczną po 20 grudnia ubiegłego roku. Telewizja dysponuje najnowocześniejszym sprzętem, doświadczonymi ludźmi, trudno tak naprawdę wytłumaczyć to co się dzieje w tym momencie w TVP. Z tego jak ja zapamiętałem tę redakcję, praca była na jak najwyższym, na profesjonalnym poziomie - zawsze jakieś drobne wpadki mogły się zdarzyć, wiadomo że tam gdzie jest mnóstwo sprzętu, dużo ludzi, różne błędy się zdarzają. Ale szczerze mówiąc takich wpadek, jakie widzieliśmy w ubiegłe święta, ja nie pamiętam.
Strug zwrócił też uwagę, że najsurowszą ocenę telewizji wystawili nie byli pracownicy czy publicyści, ale właśnie widzowie.
Od początku funkcjonowania neoTVP mówi się, że przypomina ona telewizje osiedlową i rzeczywisćie co jakiś czas mamy potwierdzeni takiej tezy. Telewizja nie istnieje bez widzów, to widzowie weryfikują, to widzowie decydują o tym czy jakaś telewizja ma sens i czy warto taką telewizję robić. Widać, że widzowie nie zaufali nowym władzom, nie zaufali neoTVP, poszukali innych telewizji i innych źródeł informacji.
Bez satysfakcji, bez mściwości, bez nienawiści? Dla ośmiogwiazdkowców to poziom nieosiągalny.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ O WPADKACH TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/687259-coraz-trudniej-ogladac-upadajaca-neo-tvp-ciekawy-komentarz