Portal wPolityce.pl ustalił, że Joanna Kurska pozwała Tomasza Sekielskiego, redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek” oraz Piotra Krysiaka, autora tekstu z marca tego roku, w którym informowano o rzekomej korupcji, której miała „dopuścić” się dziennikarka. Ta zaprzecza „rewelacjom” „Newsweeka” i domaga się 50 tys. złotych oraz przeprosin na łamach tygodnika.
CZYTAJ TAKŻE: TVP pozywa „Newsweeka” za tekst atakujący m.in. żonę prezesa Kurskiego. Przy okazji w oświadczeniu krytykuje program Lisa
Pełnomocnik dziennikarki zobowiązał pozwanych dziennikarzy „Newsweeka” do opublikowania przeprosin następującej treści:
My, niżej podpisani - Tomasz Sekielski (…) oraz Piotr Krysiak, autor materiału prasowego, przepraszamy Panią Joannę Kurską za naruszenie jej dóbr osobistych, a w szczególności dobrego imienia, czci i godności w artykule:” Vabank za pół miliona złotych łapówki, opublikowanego w wydaniu 10/2024 4-10.03.24. Oświadczamy, że w przedmiotowym artykule zostały zawarte bezpodstawne i niezgodne z prawd informacje na temat Pani Joanny Kurskiej. Nieprawdą jest, że Pani Joanna Kurska pobierała jakiekolwiek łapówki. Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu bezpodstawnego naruszenia dobrego imienia, czci oraz godności Pani Joanny Kurskiej oraz wprowadzenia odbiorców w błąd.
W artykule w „Newsweeku” nie przedstawiono żadnych dowodów, które podparłyby tezy w tym plotkarskim materialne. Joanna Kurska natychmiast po publikacji w „Newsweeku” wydała oświadczenie.
W artykule „Newsfejka” „Łapówka w TVPiS niejaki Krajewski opowiada, że podejrzewa, iż część tytułowej łapówki trafiła do mnie. Oświadczam, że nigdy nie wzięłam od nikogo żadnej łapówki. Nie znam Krajewskiego, nie wiem, jak wygląda (przekonam się dopiero w sądzie), ale wiem, że to nie Krajewski zawiadomił prokuraturę teraz, tylko mój mąż zrobił to wobec Krajewskiego już 3 lata temu. Krajewski szantażował wtedy jednego z dyrektorów TVP, że jak nie dostanie lepszych warunków zlecenia na produkcję teleturnieju »Va Banque«, to będzie szkalować szefostwo telewizji opowiadaniem o łapówce, której beneficjentem miałby być prezes TVP i szef Biura Spraw Korporacyjnych. Dlatego został potraktowany jak szantażysta. […] W prokuraturze Krajewski wszystkiemu zaprzeczył. Sprawę zamknięto. »To człowiek, który ma długi i zrobi dla pieniędzy wszystko, żeby mieć program w TVP - powiedziała mi Edyta Podleś, współpracownica Krajewskiego
– napisała na początku marca Joanna Kurska w mediach społecznościowych.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/686750-nasz-news-joanna-kurska-pozwala-sekielskiego-i-krysiaka