„Drodzy, już nie mogę milczeć. Tym bardziej, że wczoraj zostało zarejestrowane Stowarzyszenie Ludzi Mediów WORONICZA 17. Z moim udziałem” - napisał na Facebooku Janusz Daszczyński, który w latach 2015-2016 (w czasach rządów PO-PSL) był prezesem TVP. Daszczyński, powołując się na anonimowego informatora z Telewizji Polskiej, poinformował o fatalnej sytuacji pracowników TVP.
Daszczyński relację z tego, co dzieje się w gmachu przy ul. Woronicza, przedstawił jako „głos z dziś z wewnątrz TVP”.
Witaliśmy zmianę władzy w firmie z radościa i nadzieją. Dziś wiekszość z nas traci zaufanie do nowego kierownictwa. Zwalniają nas jak popadło, o niczym nie informują, przestają płacić faktury, traktują nas przedmiotowo
— czytamy.
Niszczenie mediów publicznych
Nie wiem ile osób myśli podobnie, ale nie jest to chyba opinia odosobniona. Wygląda na to, że koalicji wystarczy to, że skonczyło się szczucie z anten. Reszta, czyli co i ile przetrwa z firmy w obecnym ksztalcie, jest bez znaczenia
— podkreśla informator Daszczyńskiego (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Przekazuję Wam bez satysfakcji
— skwitował były prezes TVP.
Jak widać, „dzieło” zniszczenia mediów publicznych jest zauważalne również w środowiskach, które domagały się zmian w TVP. To najlepiej pokazuje siłę destrukcji Sienkiewicza i jego ludzi.
gah/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/683681-fatalna-sytuacja-w-tvp-wiekszosc-z-nas-traci-zaufanie