Jednym z efektów awantury wokół mediów publicznych, którą zakończył się ubiegły rok, był najprawdopodobniej fatalny wynik oglądalności „Sylwestra z Dwójką”. Polsat po raz pierwszy od 8 lat wyprzedził TVP pod względem popularności sylwestrowego show. Okazuje się, że wiele do życzenia pozostawiał również sposób traktowania przez nowe władze artystów występujących na sylwestrze TVP. W dodatku artystów tak znanych i cenionych jak Maryla Rodowicz. Legendarna polska piosenkarka poinformowała na Facebooku, że dwukrotnie nie chciano jej wpuścić na próbę przed koncertem!
Nie tylko spadek oglądalności
Jak podaje portal Wirtualne Media, średnia widownia „Sylwestrowej Mocy Przebojów” transmitowanej w Polsacie, Polsacie News i Polsacie 2 wyniosła 2,82 mln osób, natomiast „Sylwestra z Dwójką”, który można było zobaczyć w TVP2 i TVP Polonia, śledziło 2,77 mln widzów. Jest to pierwsza od ośmiu lat sytuacja, gdy sylwestrowe widowisko komercyjnej stacji wyprzedziło to organizowane przez TVP i transmitowane w telewizji publicznej.
To jednak nie jedyna przykra sytuacja związana z tegorocznym „Sylwestrem z Dwójką” i wynikająca najprawdopodobniej z gorszącej awantury wokół mediów publicznych, jaką nowa władza zafundowała Polakom przed świętami Bożego Narodzenia. W szokujący sposób potraktowano bowiem artystów występujących na sylwestrowym koncercie.
Sylwester w Zakopanem. To prawda, że służby porządkowe nie chciały mnie wpuścić na próbę i to dwukrotnie. Nie pomogły teksty, że ja na próbę. Dowód poproszę…ale ja nie mam dowodu.. no to pani nie wejdzie. Taki mamy prikaz. Faktycznie w tym roku, czyli w tamtym ,porządkowi mieli takie dyrektywy, że tylko z dowodem i trzeba było być na liście
— napisała na Facebooku legendarna piosenkarka i gitarzystka, przy której muzyce bawiło się wiele pokoleń Polaków - Maryla Rodowicz.
Jak wspomina artystka we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych, mówiono, że na terenie imprezy zostaną rozmieszczone kamery, a za kulisy „mysz się nie przeciśnie”.
Akurat. Ja mam zwyczaj stania za kulisami w pełnej gotowości, w kostiumie co najmniej pól h przed wejściem na scenę. To jest dosyć uciążliwe, bo za kulisami jest mało miejsca, byłam bez przerwy przeganiana z miejsca na miejsce w dość chamski sposób. Nosz,pomyślałam sobie, po finale syknę do tego panoszącego się inspicjenta. …jeszcze raz tak się do mnie odezwiesz k.., to ci przyp…,ale zapomniałam i przypomniało mi się dopiero w hotelu
— pisze Rodowicz.
„Dobrze, że w ogóle mnie dopuścili na scenę”
Piosenkarka zwróciła uwagę, że w trakcie koncertu za kulisami przebywały „osoby zupełnie nie związane z imprezą, tak zwani krewni i znajomi królika”.
Tu się przebierają półgołe tancerki, tu się przygotowują artyści do wejścia na scenę, a tu się pałętają uhahane obce ciała. A miała się nie przecisnąć nawet mysz
— podkreśliła Maryla Rodowicz.
Dobrze,że w ogóle mnie dopuścili na scenę. I że byłam w Zakopanem,bo mam słabość do górali,do ich muzyki, do ich folkloru, do knajp, do oscypków z grilla, do rydzów z patelni i w ogóle, hej!
— podsumowała.
Nie dość, że nowa władza już zdążyła narazić TVP na poważne straty finansowe, to najwyraźniej dobije publicznego nadawcę także zepsuciem sylwestrowego widowiska, które co roku przyciągało gigantyczną oglądalność i niezależnie od preferencji muzycznych Polaków przez osiem ostatnich lat należało do sukcesów TVP i jej dotychczasowych władz. A to wszystko w imię „zemsty” na PiS. Rykoszetem obrywają artyści w żaden sposób z poprzednią władzą niezwiązani.
CZYTAJ TAKŻE: Oto skutki chaosu w mediach publicznych! Znamy wyniki oglądalności w sylwestra. Pierwszy raz od 8 lat Polsat wygrał z TVP
red/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/676796-sylwester-z-neotvp-tak-potraktowano-maryle-rodowicz