Gościem telewizji wPolsce.pl była Agnieszka Kamińska, prezes Polskiego Radia S.A., która komentowała bezprawne przejęcie anten publicznego nadawcy.
Cały czas przezywam traumę i jestem wciąż jestem oszołomiona, bo wydarzyło się coś, co gwałci wszelkie standardy przyzwoitości i granice kultury, ale przede wszystkim prawo
— powiedziała prezes Kamińska. Opowiedziała także o odczuciach, które towarzyszyły jej, gdy była przy wczorajszej interwencji poselskiej w budynku Polskiego Radia, miała tam okazję stanąć oko w oko z Pawłem Majchrem, który podaje się za prezesa spółki.
To był taki powrót do dnia, gdy do mojego gabinetu wkroczyły kilku silnych panów i okazało się, że muszę to miejsce opuścić. (…) Wkroczyli grupą 7-8 postawnych mężczyzn i jedna kobieta, byłam kompletnie zaskoczona. (…) Nikt nie wyprowadzał mnie siłą, ale wyglądało to tak, że jeśli nie wyjdę, to zostanę wyprowadzona albo wyniesiona. W tym momencie panowie zaczęli sobie przeglądać szafki w gabinecie
— relacjonowała Agnieszka Kamińska. Cała akcja, która odbyła się 20 grudnia 2023 roku, jak się okazuje, była skoordynowana i obliczona na błyskawiczne przejęcie całego radia.
Nieco później dowiedziałam się, że w łączniku pomiędzy starym a nowym budynkiem radia stała kolejna grupa postawnych mężczyzn, ale już nie w garniturach.
W opisywanym wtargnięciu do gabinetu prezes Kamińskiej brali udział m. in. obecny likwidator spółki Paweł Majcher i jego zastępca Juliusz Kaszyński.
Gdy panowie wkroczyli do mojego gabinetu, to przy wszystkich obecnych zwróciłam się wprost do pana Kaszyńskiego z pytaniem, czy jako dziennikarz ma świadomość w czym uczestniczy. (…) Chwila ciszy i powiedział: mam świadomość ale przynajmniej odbywa się to w sposób kulturalny
— powiedziała Agnieszka Kamińska.
CO Z DZIENNIKARZAMI?
W rozmowie z telewizją wPolsce.pl prezes Kamińska zwróciła uwagę na sytuację prawną pracowników radia, która zasadniczo zmienia się, gdy spółka jest stawiana w stan likwidacji.
Interesuje mnie los pracowników. Co z nimi będzie? (…) Ci ludzie, w tym także kobiety w ciąży, z dnia na dzień tracą ochronę, związki zawodowe nie mają nic do powiedzenia, układ zbiorowy przestaje obowiązywać. (…) To są realne dramaty tysięcy ludzi w całej Polsce
— mówi prezes Kamińska.
Podczas interwencji poselskiej, neo-prezes Majcher stanowczo stwierdził, że po objęciu stanowiska ani nikogo nie zatrudnił, ani nikogo nie zwolnił. Prezes Agnieszka Kamińska mówiła, że to tylko zabieg retoryczny, bowiem sporo osób było współpracownikami, więc rzeczywiście nie można mówić o zwolnieniu, ale odsunięcie kluczowych postaci od anteny jest faktem i w efekcie tego program PR wygląda już zupełnie inaczej niż przed puczem. A w sumie, o to przecież chodziło.
WUj
CAŁA ROZMOWA Z PREZES AGNIESZKĄ KAMIŃSKĄ W TV wPOLSCE.pl:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/676368-prezes-pr-o-puczu-wkroczyli-grupa-7-8-postawnych-mezczyzn