Jak przekazał poseł PiS prof. Piotr Gliński „prezes PAP W.Surmacz wystosował (…) dramatyczny apel do 500 dziennikarzy na całym świecie!”.
W chwili opublikowania wpisu przez byłego wicepremiera i ministra kultury „już 75 z nich odebrało tego maila”.
Apel opisuje próbę siłowego i bezprawnego przejęcia PAP przez obecną władzę i terroryzowania wolnych mediów i dziennikarzy w Polsce
— wyjaśnił prof. Gliński.
„Jeżeli przejmą PAP, będzie to samo”
We wcześniejszym wpisie polityk PiS informował, że jest w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej z interwencją poselską.
W TVP czyszczą i cenzurują archiwa i VOD. Jeżeli przejmą PAP, będzie to samo. Zostanie tylko to, co miłe naszej drogiej władzuni… PRL wraca!
— spuentował.
PEŁNA TREŚĆ LISTU PREZESA SURMACZA
Drodzy Przyjaciele, Polska Agencja Prasowa (PAP) jest świadkiem wydarzeń bez precedensu w całej swojej ponad 100-letniej historii. Doszło do bezprawnej, brutalnej, siłowej próby przejęcia kontroli nad PAP…
W nocy 19 grudnia 2023 r. Bartłomiej Sienkiewicz, podpułkownik służb specjalnych i były koordynator tych służb w Polsce, obecnie Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wbrew polskiemu prawu odwołał mnie z funkcji Prezesa Zarządu.
Następnego dnia, przed południem, w siedzibie spółki pojawił się nowy, powołany wbrew prawu zarząd, który podczas mojej chwilowej nieobecności zajął moje biuro, zmuszając dział IT do odcięcia mi elektronicznego dostępu do firmy.
Wróciłem więc w asyście mojego prawnika, mecenasa Tobiasza Szychowskiego, oraz prof. Piotra Glińskiego, byłego ministra kultury i dziedzictwa narodowego, obecnie posła na Sejm RP. Poprosiłem go o wsparcie, jako człowieka, który przez ostatnie osiem lat nadzorował PAP ze strony Skarbu Państwa.
Na miejscu nowi „zarządcy” PAP okazali się dość agresywni, pojawiły się kamery telewizyjne, pojawili się kolejni posłowie, doszło do przepychanek. Zrobiło się niebezpiecznie, więc wezwałem policję. Dopiero wtedy odzyskałem pełny dostęp elektroniczny do Agencji i do mojego biura.
Ludzie Sienkiewicza opuścili biuro zarządu PAP po interwencji policji i złożeniu przez mecenasa Szychowskiego zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ludzie ci spędzili jednak całą noc w budynku agencji, twierdząc, że muszą pracować.
Następnego dnia w Centrum Prasowym PAP zorganizowałem spotkanie z dziennikarzami i pracownikami agencji. Oświadczyłem, że zgodnie z prawem tylko Rada Mediów Narodowych może odwołać mnie z funkcji prezesa, a jeśli podejmie taką decyzję, natychmiast ustąpię. Wezwałem wszystkich do zachowania spokoju, a ludzi pułkownika Sienkiewicza do normalnych rozmów i nieużywania przemocy.
Niestety, 24 godziny później, o godz. 3 w nocy, ludzie Sienkiewicza w asyście kilkunastu wynajętych, silnych, uzbrojonych ochroniarzy wtargnęli do siedziby PAP. Zaczęli zajmować budynek PAP piętro po piętrze. Ale w tym samym czasie zaczęli stawiać im opór obecni tam dziennikarze i posłowie opozycji. Wezwano policję. Agresorzy wycofali się pod naciskiem mediów i opozycji.
Obecnie budynek PAP jest otwarty i wolny od nielegalnych ochroniarzy, ale spółką próbuje zarządzać nowy, nielegalny zarząd. Dziennikarze i pracownicy innych działów firmy są nielegalnie zwalniani. Ludzie są sterroryzowani, przerażeni, nie są w stanie wytrzymać ogromnej presji psychicznej. Nieoficjalnie ogłaszane są nowe akty przemocy…
Dlatego wzywam wszystkie media i organizacje dziennikarskie do solidarności zawodowej i wystąpienia w obronie wolności słowa i poszanowania prawa.
Jestem zawodowym dziennikarzem od ponad 30 lat. Od 6 lat kieruję Polską Agencją Prasową. Wielokrotnie politycy zarówno koalicji, jak i opozycji próbowali wywierać na mnie presję, zwolnić mnie z pracy. Ale nikt nigdy nie przekroczył prawa.
PAP jest niezależną agencją, która dostarcza ok. 90 proc. codziennych informacji we wszystkich mediach działających w Polsce. Podkreślam: we wszystkich mediach - niezależnie od proweniencji politycznej czy kapitałowej.
W tym roku nasze przychody wyniosą ok. 100 mln zł, z czego 20 proc. to dotacje państwowe. Naszymi klientami są wszystkie media głównego nurtu w Polsce oraz największe koncerny i agencje medialne na świecie, m.in. Warner Bros. Discovery, Bloomberg, Ringier Axel Springer. PAP jest członkiem międzynarodowych organizacji branżowych, tj. European Alliance Of News Agencies oraz MINDS.
Przypomnijmy, uzurpatorom z nadania Bartłomieja Sienkiewicza nadal nie udało się przejąć PAP i TAI, choć takie próby nie ustają.
olnk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/675986-prezes-pap-wyslal-apel-do-500-dziennikarzy-na-calym-swiecie