„Newsweek” prawomocnie przegrał w sądzie z uczelnią Collegium Humanum. Tym razem musi opublikować drobiazgowe, 24-punktowe sprostowanie. To kolejna porażka wydawnictwa Ringier Axel Springer w sprawie tekstów o warszawskiej uczelni. Cztery miesiące temu sąd nakazał RASP publikację 11 oświadczeń, których w ramach zabezpieczenia sądowego zażądała Collegium Humanum.
Wyrok w tej sprawie zapadł 23 czerwca. Mimo że jest on prawomocny oraz że termin publikacji sprostowania wyznaczony przez sąd upłynął 28 czerwca, to „Newsweek” do dziś nie zamieścił zasądzonego tekstu.
Jeśli redaktor naczelny nie opublikuje dobrowolnie sprostowania, wówczas uczelnia skieruje sprawę do postępowania egzekucyjnego
-– zapowiada mec. Hubert Kubik z kancelarii Kopeć Zaborowski, pełnomocnik Collegium Humanum.
Zasądzona treść jest niezwykle drobiazgowa, składa się aż z 24 punktów. Oto część z nakazanych sprostowań:
-
nieprawdziwą informację, że czesne na uczelni jest dwukrotnie niższe niż na Uniwersytecie Warszawskim czy Uniwersytecie SWPS – niektóre formy studiowania/kierunki są na zbliżonym poziomie, inne są na naszej uczelni droższe, inne tańsze, ale nie dwukrotnie;
-
nieprawdziwą informację, że na stronie uczelni jest oferta dotycząca możliwości zdobycia tytułu magistra psychologii i dostępu do zawodu w pięć semestrów – nie ma i nie było takiej oferty na stronie uczelni;
-
nieprawdziwą informację, że rektor dopuszcza możliwość, by zamiast 20 godzin dydaktycznych wykładu puścić studentom dwie godziny nagrania na dany temat – rektor nie dopuszcza takiej możliwości i takie sytuacje nigdy nie miały miejsca;
-
nieprawdziwą informację, że możliwe jest skrócenie pięcioletniego toku studiów do jednego roku – nie jest to możliwe i nigdy nie było takiego przypadku;
-
nieprawdziwą informację, że w zamian za zapłatę szybko można otrzymać dyplom, skracając czas edukacji – uczelnia nie przewiduje takich rozwiązań i nigdy nie było takiego przypadku;
-
nieprawdziwą informację, że jeden z wykładowców w połowie semestru nie wiedział, jak liczną ma grupę, bo nie miał dostępu do listy studentów – taka sytuacja nie miała miejsca, każdy wykładowca ma dostęp do takich danych za pośrednictwem swojego profilu w serwisie eHumanum;
-
nieprawdziwą informację, że grupy ćwiczeniowe liczą po 70 osób – skład takich grup nie przekracza 40 osób;
-
nieprawdziwą informację, że na testy egzaminacyjne w formie online można kilkukrotnie wchodzić i wychodzić oraz że dopóki link do testu jest aktywny, można się cofnąć i poprawić błąd – program nie umożliwia cofania i poprawiania błędów, nie ma także możliwości kilkukrotnego wchodzenia i wychodzenia z testu odbywanego w formie online;
-
nieprawdziwą informację, że uczelnia może wprowadzać do systemu POL-on, ministerialnej bazy zawierającej m.in. dane o liczbie studentów, nieprawdziwe informacje, a także robić to wstecznie, co ma sprawiać wrażenie, że niektóre osoby studiują dłużej niż w rzeczywistości – system uniemożliwia wsteczne wprowadzanie danych, a nadto uczelnia nigdy nie podawała danych nieprawdziwych;
-
nieprawdziwą informację, że uczelnia od czasu publikacji tekstu „Szkoła główna spółek skarbu państwa” unika kontaktu z redakcją „Newsweeka” – od tamtego czasu nikt z redakcji „Newsweeka” nie kontaktował się z uczelnią.
Tak obszerne sprostowania nie są normą. W sprawach o publikację sprostowania sąd nie prowadzi postępowania dowodowego na temat prawdziwości informacji opublikowanych w materiale prasowym. Co nie zmienia faktu, że w ocenie mojego mocodawcy, dziennikarze nie zrealizowali tych obowiązków, a przygotowany przez nich materiał jest pełen nieprawdziwych informacji oraz sugestii
-– dodaje mecenas Hubert Kubik.
Zasądzone sprostowanie dotyczy ubiegłorocznej serii tekstów „Newsweeka” autorstwa Renaty Kim i Jakuba Korusa, w których tygodnik nazwał uczelnię kuźnią kadr dla kandydatów PiS do spółek Skarbu Państwa. Twierdził, że szkoła umożliwia w krótkim czasie zdobycie prestiżowych dyplomów. Dopiero na czwartej stronie publikacji, w jednym akapicie można było przeczytać, że skorzystali z tego także działacze Platformy Obywatelskiej czy Nowoczesnej, m.in.; burmistrzowie warszawskich dzielnic.
Miesiąc po pierwszej publikacji „Newsweeka” dziennik „Fakt”, który należy do tego wydawnictwa, podał, że na Collegium Humanum studiowali także prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, poseł Konfederacji Krzysztof Bosak i wielu „celebrytów z pierwszych stron gazet”. A poseł PO Waldemar Sługocki, który zdobył na uczelni dyplom MBA, wychwalał w artykule poziom studiów.
Zdaniem Collegium Humanum w artykułach „Newsweeka” „zawarte zostały stwierdzenia jednoznacznie naruszające dobra osobiste uczelni, w szczególności „prawo do dobrego imienia, w tym prawa do reputacji i dobrej sławy”. Szkoła wystąpiła o sprostowania nieprawdziwych informacji a także skierowała do sądu pozew dotyczący ochrony dóbr osobistych i zażądała przeprosin.
Proces w sprawie naruszenia dobrego imienia uczelni i jej rektora prof. dr hab. Pawła Czarneckiego jest w toku. W związku z nim w marcu tego roku sąd wydał już jednak zabezpieczenie, w ramach którego „Newsweek” i Onet mają opublikować na swoich stronach internetowych oraz profilach na Facebooku 11 oświadczeń mówiących, że teksty „Newsweeka” poświęcone Collegium Humanum są przedmiotem procesu sądowego. W uzasadnieniu postanowienia dotyczącego zabezpieczenia sąd stwierdził:
Materiały publikowane przez pozwaną opracowane są w sposób tendencyjny, stronniczy, pod z góry założoną tezę, narzucając jedyną słuszną ocenę działalności Powodów (…). Sporne publikacje charakteryzują się jednoznacznie negatywnym wydźwiękiem, zaś formułowanie kategorycznych sądów ma bezpośrednio na celu ukazanie powoda jako osoby nierzetelnej, pozbawionej kręgosłupa moralnego, sprzeniewierzającej się misji uczelni wyższej jako przedstawiciela oświaty i świata nauki, działającej na szkodę państwa, obywateli, swoich klientów, czy ich przyszłych pacjentów (w przypadku absolwentów psychologii), a w efekcie zdyskredytowanie go w oczach opinii publicznej. Pozwana wprost przypisuje więc powodom działania kwalifikujące się jako czyny na pograniczu przestępstwa, z pewnością zaś sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i niemoralne. Tymczasem przeciwko Powodowi nie toczą się nawet żadne postępowania karne, a tym bardziej nie został on uznany winnym jakichkolwiek czynów zarzucanych mu przez Pozwaną.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/653692-tylko-u-nas-kolejna-przegrana-newsweeka-w-sadzie