„Należę do opozycji, ale trzeba przyznać, że prezydent Lech Kaczyński był wizjonerem, czuł zapędy imperialistyczne Rosji, jego słowa się sprawdzają. Notatkę trzeba wyjaśnić” – powiedział wczoraj na antenie Polskiego Radia poseł Nowej Lewicy Paweł Krutul.
Niemałą niespodzianką trzeba nazwać słowa posła Pawła Krutula (Nowa Lewica), który w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 odniósł się do faktów przedstawionych w czwartym odcinku serialu TVP „Reset”, związanych ze skrajnie odmiennym podejściem w 2008 roku do kwestii zapędów neoimperialistycznych Rosji przez ówczesnego premiera Donald Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Tusk versus Kaczyński
W maju 2008 roku po powrocie z Moskwy Tusk chwalił się ożywieniem relacji polsko-rosyjskich.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że moje moskiewskie rozmowy to był początek, a nie koniec ożywienia relacji polsko-rosyjskich, także jeśli chodzi o najważniejszych urzędników państwowych obu krajów
— deklarował wtedy Tusk.
Miejmy nadzieję, że Rosja się kiedyś zmieni. Natomiast dzisiaj jest najgorszy z możliwych momentów, żeby tę sprawę rozpatrywać; Rosja ukazuje swoje neoimperialne oblicze
— ostrzegał z kolei, krótko po powrocie z Tbilisi, prezydent Lech Kaczyński. O tym, że to on miał rację, przesądziła wkrótce napaść Rosji na Gruzję.
Żółta notatka
Autorzy „Resetu” ujawnili, że w 2008 r. na polecenie ówczesnego szefa MSZ Radosława Sikorskiego wstrzymano szybkie przekazanie premierowi Grecji listu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w którym opowiadał się on za przystąpieniem Ukrainy i Gruzji do NATO.
Chodziło o zamiar rozesłania przez prezydenta RP sojusznikom z NATO listu z ostrzeżeniem przed neoimperializmem rosyjskim, jako przygotowanie gruntu pod rozmowy o akcesji Gruzji i Ukrainy do NATO podczas szczytu Paktu w Bukareszcie od 2 do 4 kwietnia 2008 r., w którym czynny udział brał prezydent Lech Kaczyński.
List miał trafić do adresata „pilnie”, przed 1 kwietnia. Jak można było się dowiedzieć z „Resetu”, na liście doklejona została doklejona żółta notatka o treści: „Po rozmowie z MRS (ministrem Radosławem Sikorskim) ten dokument ma leżeć w naszej szafie panc. do poniedziałku i czekać na dalsze dyspozycje MRS”.
Wracając do tamtych wydarzeń poseł Krutul stwierdził, że jeśli takie wydarzenie miało miejsce, to było to „bardzo karygodne posunięcie.
„Kaczyński był wizjonerem”
Pomimo, że jestem z opozycji, to trzeba przyznać, że prezydent Lech Kaczyński był wizjonerem, że czuł klimaty imperialistyczne Federacji Rosyjskiej i jego słowa, które wypowiadał, się sprawdzają. Notatkę trzeba wyjaśnić
— powiedział na radiowej antenie poseł Krutul. A wracając do sprawy żółtej notatki stwierdził, że „jeśli to jest prawda, to powinno być to rozstrzygnięte, wyjaśnione do samego spodu”.
CZYTAJ TAKŻE:
rdm/PR24,TVPInfo,YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/653415-warto-docenic-krutul-lech-kaczynski-byl-wizjonerem