„Dwa tygodnie temu wylądowałem na udarówce neurologicznej. Przeżyłem czwarty udar. Karetką przewieźli mnie ze szpitala neurologicznego do szpitala kardiologicznego, do kliniki w Aninie” - mówi były redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis w nagraniu ze szpitala opublikowanym na Instagramie.
CZYTAJ TAKŻE:
Tomasz Lis w szpitalu
Film zamieszczony na Instagramie dziennikarz zatytułował: „Z cyklu: serce nie sługa. Zapiski neurologiczno- kardiologiczne”. Przypomnijmy, że niedawno Tomasz Lis po raz czwarty przeszedł udar, dlatego obecnie przebywa w szpitalu.
Witam z całego serca. Amerykańscy prezydenci wygłaszają orędzia o stanie państwa. Ja pozwolę sobie wygłosić krótkie orędzie o stanie mojego zdrowia. Głównie serca. Dwa tygodnie temu wylądowałem na udarówce neurologicznej
— mówi na nagraniu.
Przeżyłem czwarty udar. Karetką przewieźli mnie ze szpitala neurologicznego do szpitala kardiologicznego, do kliniki w Aninie. Badają mi serce wybitnie wszechstronnie, okablowania mam profesjonalnie. Ślady po zastrzykach, cały jestem żółto-zielony
— podkreślił.
Co było przyczyną kolejnego udaru?
Były naczelny „Newsweeka” wyjaśnia, że lekarze sprawdzają teraz, co mogło być powodem kolejnego udaru.
Wersje są dwie: może migotanie przedsionków, może dziura w sercu, luka między przedsionkami
— mówi do obserwujących, dodając, że wiąże się to z koniecznością poddania się „dwóm, może nawet trzem zabiegom”.
Tomasz Lis pozytywnie o polskiej służbie zdrowia
Jak mówi publicysta, „obsługa” (na którą składają się zarówno lekarze, lekarki, jak i pielęgniarki oraz salowe), jest „wybitnie profesjonalna, rzeczowa, konkretna”.
Moje kolejne, bardzo pozytywne wrażenie, jeśli chodzi o polską służbę zdrowia
— przyznaje, dodając, że zdarzało mu się leczyć w Ameryce oraz jednym z krajów Europy Zachodniej - Holandii, dlatego ma skalę porównawczą.
U nas ta publiczna naprawdę jest, a przynajmniej bywa na dobrym poziomie, tak jak tu, w Aninie
— podkreśla b. naczelny „Newsweeka”.
Tomasz Lis cieszy się również widokiem z okna szpitalnej sali, który, jak mówi dziennikarz, podtrzymuje go na duchu oraz „wprowadza w dobry nastrój”.
Pozdrowił swoich obserwujących i zakończył nagranie słowami „Trzymajcie się, do zobaczenia”.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
aja/Instagram
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/619826-lis-publikuje-nagrania-ze-szpitala-jak-sie-czuje