Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski zwrócił się do Głównego Inspektora Pracy o analizę sprawy byłego operatora TVN Kamila Różalskiego. To pokłosie ostatnich wydarzeń w „Newsweeku” i „Fakcie”; w trosce o czwartą władzę postanowiłem przyjrzeć się i tej sprawie - mówił PAP poseł PiS.
Pismo, to pokłosie ostatnich wydarzeń, czyli zwolnienia redaktora naczelnego +Newsweeka+ Tomasza Lisa, czy zawieszenia dziennikarki +Faktu+ Agnieszki Burzyńskiej. W trosce o czwartą władzę postanowiłem przyjrzeć się sprawie pana Kamila
— mówił PAP Sobolewski.
W piśmie datowanym na 1 lipca Sobolewski zwrócił się do Głównego Inspektora Pracy Katarzyny Łażewskiej-Hrycko o analizę sprawy Różalskiego.
Przypomniał, że zgodnie z „przedstawionymi faktami Pan Kamil Różalski był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w TVN S.A w latach 1998-2012 na stanowisku operatora kamery”.
Niestety po bezprawnej presji pracodawcy od stycznia 2013 roku został przymuszony do zaakceptowania rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron, a następnie podjęcie współpracy na podstawie podjęcia własnej działalności gospodarczej, bądź umowy o dzieło, jeśli by tego nie uczynił, mógł stracić pracę
— napisał Sobolewski.
W piśmie wskazał, że Różalski przez kilka kolejnych lat świadczył usługi dla TVN, a jego zadania i obowiązki oraz sposób podlegania przełożonym został taki sam jak w warunkach wcześniejszej umowy o pracę.
Ponadto wielokrotnie dokonywano antydatowania umów, przy czym kolejno pozbawiano go szeregu uprawnień, które wynikały z regulacji Kodeksu Pracy
— dodał poseł PiS powołując się na informacje przedstawiane przez Różalskiego.
Z relacji Pana Kamila wynika, że podobne praktyki zatrudniania osób dotyczyły około 1800 pracowników. Proceder ten praktykowany przez TVN S.A spowodował znaczne uszczuplenie - szkodę na rzecz Skarbu Państwa w związku z redukcją wpłat składek w zakresie ZUS oraz innych danin podatkowych
— czytamy w piśmie Sobolewskiego.
Polityk podkreślił, że sprawa Różalskiego istnieje w przestrzeni publicznej od dłuższego czasu.
Dlatego zwracam się z pytaniem: Czy w wyżej wymienionej sprawie były podejmowane odpowiednie kroki z ramienia PIP?
— czytamy.
Jeśli PIP w tej sprawie podjął odpowiednich działaniań, to jakie są ustalenia po dokonaniu kontroli? Jeśli nie podejmowano w tej sprawie żadnych działań to z uwagi na poważny charakter sprawy, zwracam się z prośbą o dogłębną analizę faktów podnoszonych w przedmiotowej sprawie oraz podjęcie niezbędnych działań mających na celu wyjaśnienie podnoszonej sprawy
— dodał w piśmie Sobolewski.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/605322-glowny-inspektor-pracy-zbada-sprawe-bylego-operatora-tvn