„Pan mi chyba dał misję bym ośmieszył brytyjskie sądownictwo” - ironizuje na Twitterze publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz. Dziennikarz opisuje bowiem problemy z odroczeniem sprawy, która jest pokłosiem wydarzenia na lotnisku Heathrow z października 2021 roku, gdy został on zatrzymany na kilka godzin za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ziemkiewicz zabiera głos! „Zostałem zatrzymany za poglądy”; „Więźniowie polityczni wchodzą nawet przed biznesklasą”
Zatrzymanie Ziemkiewicza na lotnisku Heathrow
Do zatrzymania Rafała Ziemkiewicza doszło w sobotę 2 października 2021 r. na lotnisku Heathrow. Przyleciał do Wielkiej Brytanii wraz z żoną i córką, która zaczynała studia na Oxfordzie. Ziemkiewicz chciał uczestniczyć w inauguracji roku akademickiego córki, która będzie uczyć się na wydziale biochemii. Nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii i musiał wrócić do Polski.
Dziennikarz powiedział, że został zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii.
Jego zdaniem to zatrzymanie jest konsekwencją sprawy sprzed kilku lat, kiedy to Rafał Pankowski, współzałożyciel stowarzyszenia „Nigdy więcej” sporządził raport, w którym zawarł listę „polskich antysemitów”.
Jak mówił Ziemkiewicz, na liście organizacji antysemickich znalazł się także Kukiz, z którym on sam nie miał wiele wspólnego. Ale za to był w stowarzyszeniu Endecja, który to projekt zakończył się, według słów Ziemkiewicza z 30 kwietnia 2018 r. „fiaskiem” i „powodem do wstydu”.
„Chyba mają cholerny problem”
Ziemkiewicz, jak się okazuje, złożył skargę na działania brytyjskich służb. Jest jednak pewien problem…
Pan mi chyba dał misję bym ośmieszył brytyjskie sądownictwo. Royal Court of Justice najpierw miesiącami nie wyznaczał terminu wstępnego rozpatrzenia mojej skargi przeciw Border Force i Home Office o bezprawne aresztowanie 2.10.2021. Po oficjalnym zażaleniu na opieszałość sąd wyznaczył go wreszcie na maj
— opisuje publicysta na Twitterze.
Potem odroczył do 30.06 Właśnie się dowiedziałem, że przesunęli go na sierpień z zastrzeżeniem, że to wstępne wskazanie i może być jeszcze później
— dodaje.
Chyba mają cholerny problem ze skonstruowaniem jakiegoś uzasadnienia dla wydanej na mnie fatwy
— puentuje Rafał Ziemkiewicz.
Pierwsze zdarzenie w 2018 roku
W 2018 r. również miało miejsce zajście związane z Rafałem Ziemkiewiczem – miał odbyć w Wielkiej Brytanii trzy spotkania autorskie. Ostatnie z nich zostało odwołane po interwencji posłanki Partii Pracy Rupy Huq. Lewicowa polityk zarzuciła polskiemu dziennikarzowi szerzenie mowy nienawiści, antysemityzmu, chęci podboju państwa islamskiego. Huq zgłosiła sprawę do Home Office, w efekcie czego wykład odwołano. Polityczka zażądała też od Home Office, departamentu ds. imigrantów, aby wydał zakaz wjazdu Ziemkiewicza do Wielkiej Brytanii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rupa Huq oczerniała Ziemkiewicza… podczas forum w Warszawie. Publicysta pisze do szefa PISM: „Nie spotkało się to z żadną reakcją”
olnk/Twitter/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/604505-ziemkiewicz-vs-brytyjskie-sadownictwo-chyba-maja-problem