Wojciech Czuchnowski w ostrych słowach skomentował działania Sylwestra Latkowskiego, który na planie swojego filmu dokumentalnego o aferze GetBack odmówił współpracy z operatorem Mateuszem Czuchnowskim, synem dziennikarza „Gazety Wyborczej”. Do sprawy odniósł się również sam operator.
CZYTAJ TAKŻE:
Syn Czuchnowskiego „usunięty z planu”
Dziennikarz „GW” poinformował na Twitterze, że jego syn - Mateusz - „miał być w piątek operatorem przy filmie, który dla TVP robi Sylwester Latkowski”. Ostatecznie operator został usunięty z planu, a Czuchnowski w ostrych słowach skomentował całą sytuację.
Przygotował wszystko. Gdy Latkowski dowiedział się, że za kamerą będzie Mateusz, kazał usunąć go z planu - napisał Wojciech Czuchnowski w niedzielę po południu na Twitterze. - Latkowski, jesteś kanalią i łajdakiem niewartym splunięcia
— napisał na Twitterze Wojciech Czuchnowski.
Zaznaczył, że jego syn Mateusz miał pracować na planie tylko jeden dzień, w zastępstwie.
Chłopak w ogóle nie interesuje się polityką, robi kino artystyczne, nie rozmawiamy o mojej pracy… Został tak potraktowany bo byłemu gangusowi na usługach TVP nie podobało się jego nazwisko
— stwierdził dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
Wahałem się czy opisać historię z Latkowskim i moim synem, syn mówił żeby odpuścić. Ale uważam, że takiego chamstwa nie można przemilczeć. To przekracza nawet bardzo niskie standardy państwa PiS
— dodał Czuchnowski.
„Sprawa między moim ojcem a Sylwestrem”
Do całej sytuacji odniósł się również syn dziennikarza „Wyborczej” Mateusz Czuchnowski. Jak podkreślił, sam stara się „trzymać z dala od polityki i nie chce wchodzić w sytuacje, która się tu wydarza”.
Nie mam w rodzinie tajemnic i ta sytuacja nie powinna być tu omawiana, rozmawiałem o tym z moim ojcem, nie z dziennikarzem śledczym. Sprawa, która jest pomiędzy moim Ojcem a Sylwestrem Latkowskim to sprawa między nimi
— napisał Czuchnowski.
Wyjaśnił, że wykonał tylko wstępne prace w trakcie dnia zdjęciowego - ustawił światło i kamery.
Na życzenie producenta, zniknąłem z planu. Po pierwsze, uznał, że nie mogę być bezstronny, po drugie doszliśmy do wniosku, że skoro jest takie napięcie to może lepiej, żeby mnie nie było
— napisał operator.
Mateusz Czuchnowski przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że konflikt pomiędzy dziennikarzem „GW” i Sylwestrem Latkowskim „może przenieść się do naszej pracy filmowej”.
Sylwester był pierwszą osobą w życiu, która pożyczyła mi kamerę filmową.
Poznał mnie z nim mój ojciec i obu jestem za to wdzięczny. Jeszcze cztery lata temu konsultowałem z nim film, który przygotowywałem z kolegą z reżyserii z Łodzi. 5. Za pracę, którą wykonałem, dostaje normalne wynagrodzenie, tak jakby to był pewno dzień zdjęciowy
— napisał na Twitterze Mateusz Czuchnowski.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/560198-czuchnowski-atakuje-latkowskiego-jestes-kanalia