Ciężko w to uwierzyć, ale warszawski sąd apelacyjny oddalił prawomocnie powództwo Telewizji Polskiej wobec Adama Bodnara o ochronę dóbr osobistych. Dziś poinformował o tym Rzecznik Praw Obywatelskich, który ponad rok temu został pozwany przez TVP jako osoba prywatna.
Telewizja Polska SA pozwała Bodnara o naruszenie dóbr osobistych w związku z jego medialną wypowiedzią ze stycznia zeszłego roku dotyczącą sprawy zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Telewizja żądała od Bodnara przeprosin w formie płatnego ogłoszenia opublikowanego na stronie głównej portalu onet.pl, wpłaty 25 tys. zł na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz zwrotu kosztów sądowych.
Bulwersujące słowa Bodnara
Pozew miał związek z wypowiedzią Bodnara w programie „Onet Opinie” z 16 stycznia br. W rozmowie poruszono m.in. kwestię kanałów telewizyjnych, które podczas pobytu w więzieniu mógł oglądać sprawca zabójstwa Stefan W.
Bodnar w programie powiedział m.in.: „Musimy zwrócić uwagę, (…) do jakich mediów potencjalnie mógł mieć dostęp pan Stefan. Jeżeli on był zamknięty, to on (…) korzystał tylko i wyłącznie z mediów, które są tzw. telewizją naziemną”. Dodał, też że „kanał, który jest nadawany całą dobę, to jest TVP Info”.
Pytany, czy sugeruje, że Stefan W. „siedział w więzieniu i się nakręcał, bo mu w celi włączyli TVP Info”, Bodnar odparł:
Ja tego nie wiem, czy tak było, bo trzeba byłoby to przeanalizować. Ale moim zdaniem to jest jedna z tych kwestii, które należałoby w tej sprawie wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje braku dostępu do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ także na zachowanie. Ja nie wykluczam takiej tezy
– mówił Bodnar.
Odpowiedź TVP
W drugiej połowie stycznia 2019 r. TVP oświadczała, że „stała się obiektem bezprzykładnego i niespotykanego wcześniej ataku”.
W przestrzeni publicznej były i są rozpowszechniane nieprawdziwe i zmanipulowane informacje. Stawiają one nadawcę publicznego nie tylko w skrajnie niekorzystnym świetle, ale czynią z niego narzędzie w trwającym sporze politycznym przypisując mu haniebną, a zarazem nieprawdziwą rolę
– głosił komunikat spółki.
Dlatego przeciwko osobom, które absurdalnie wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach Telewizji Polskiej a śmiercią pana Pawła Adamowicza zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia w trybie kk. W pierwszej grupie takich osób są między innymi Krzysztof Skiba, Wojciech Czuchnowski, Adam Bodnar i Wojciech Sadurski
– oświadczała wtedy TVP.
Oddalenie pozwu
Pozew wobec Bodnara w I instancji został oddalony przez Sąd Okręgowy w Warszawie w maju zeszłego roku, od tamtego orzeczenia odwołała się telewizja.
Dziś Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację TVP SA i zakończył prawomocnie sprawę dotyczącą moich wypowiedzi dla portalu onet.pl dotyczącą okoliczności śmierci Prezydenta Gdańska P. Adamowicza. W styczniu 2019 r. zostałem pozwany - jako osoba fizyczna - przez TVP SA o naruszenie dobrego imienia spółki
– napisał we wtorek na portalach społecznościowych Bodnar.
Sąd okręgowy w tej sprawie przed rokiem stwierdził, że wypowiedź Bodnara nie zawierała jakichkolwiek kategorycznych stwierdzeń i ocen pod adresem TVP i nie miała charakteru naruszającego dobra osobiste TVP. „Formułowanie wątpliwości i pytań dotyczących działalności TVP i charakteru materiałów rozpowszechnianych przez TVP m.in. na temat śp. Pawła Adamowicza sąd uznał za leżące w kompetencjach Rzecznika Praw Obywatelskich i nienaruszające dóbr osobistych TVP” - przekazywał wtedy Bodnar.
Wypowiedź nie miała charakteru kategorycznego?
Moja wypowiedź dla portalu onet.pl nie miała charakteru przesądzającego, kategorycznego. (…) W moich odpowiedziach starałem się brać pod uwagę wszystkie okoliczności. Moim celem było wyłącznie zasygnalizowanie potrzeby zbadania określonych zagadnień związanych z tragicznym zdarzeniem
– głosiło zaś stanowisko Bodnara dla sądu apelacyjnego.
Pełnomocnik Bodnara - mec. Maciej Ślusarek - powiedział PAP we wtorek, że sąd II instancji w pełni podzielił stanowisko z uzasadnienia orzeczenia SO, iż nie doszło do naruszenia dóbr osobistych. „SA uznał, że wypowiedź Bodnara, spokojna i stonowana, ale jednak wzywająca do wyjaśnienia, była działaniem pożądanym i oczekiwanym” - przekazał.
WB/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/508213-oplacalo-sie-wspierac-kaste-bodnar-wygral-sprawe-z-tvp