To jest nieistotna sprawa, nie ma sensu się nią zajmować. Czy naprawdę wielkie znaczenie ma to, kto rządzi „Wiadomościami” jeżeli i tak z góry wiadomo z jakiego jest nadania
—mówi była prezenterka TVP Beata Tadla o zwolnieniu Marzeny Paczuskiej, szefowej „Wiadomości”.
Bata Tadla i Jarosław Kret byli gośćmi Dominiki Wielowieyskiej w programie Wyborczej „Crash-test”.
Tadla bardzo lekceważąco i ogromną niechęcią mówi o TVP i swoim byłym miejscu pracy.
„Wiadomości” mogą się radykalizować w swoim przekazie, albo pozostać na tym samym dennym poziomie na którym są
—atakowała.
Wielowieyska koniecznie chciała dowiedzieć się co Tadla i Kret myślą o Krzysztofie Ziemcu. Szukała powodu do ataku na dziennikarza i kolejnymi pytania podkręcała emocje. Dziennikarka „GW” przypomniała też o ataku Owsiak na Krzysztofa Ziemca po materiale „Wiadomości”: Brałeś udział w niezwykłej manipulacji, porzuć ten podły zawód.
Nie chciałabym personalnie odnosić się do tych, którzy tam zostali. Może być mi tylko przykro, kiedy widzę twarz znaną mi, firmującą teraz politykę propagandową, która jest skandaliczna i nie do pomyślenia
—mówił oburzona Tadla.
Czy Krzysztof Ziemiec, który dziś jest twarzą tej ekipy, kiedy z nim pracowałaś, protestował, mówił, że źle robicie „Wiadomości”? Czy uważał, że wysługujecie się władzy?
—drążyła Dominika Wielowieyska.
Nigdy nie odbyłam z nim rozmowy na ten temat
—odpowiedziała Tadla.
Beata Tadla i Jarosław Kret zgodnie twierdzili, że w czasie rządów PO-PSL TVP była pluralistyczna i nie dochodziło do sytuacji gdy reprezentowana była tylko jedna, liberalna, opcja polityczna.
My się tak przejmowaliśmy i wiedzieliśmy, że nie można zrobić programu bez reprezentantów jednej i drugiej strony. A oni teraz pokazują nam jak należało robić…
—mówiła Tadla.
Dodała, że nigdy w czasie pracy w TVP nie doświadczyła upolitycznienia mediów publicznych.
To co pisałam, było moim tekstem i nikt go nie cenzurował. Zawsze starałam się unikać nadmiernej ilości przymiotników takich jakie dzisiaj są używane. Nigdy nie otrzymałam telefonu z jakimkolwiek nakazem. Nie mam sobie nic do zarzucenia i mówię to szczerze.
Nie zabrakło odniesień do „słynnego” wywiadu Tadli z wtedy, kandydatem na prezydenta, - Andrzejem Dudą. Dominika Wielowieyska stwierdziła też, że wywiady Tadli z Bronisławem Komorowskim były śmiertelnie nudne.
Andrzej Duda był nieprzygotowany do tego wywiadu. A prawicowe media zrobiły na mnie nagonkę i chciały przykryć w ten sposób brak kompetencji Andrzeja Dudy.
Przypomnijmy więc „wzruszenie obiektywnej” Beaty Tadli po wyborze Andrzeja Dudy na Prezydenta Polski.
CZYTAJ TEŻ:
ann/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/353971-tadla-u-wielowieyskiej-wspomina-wywiad-z-andrzejem-duda-prawicowe-media-zrobily-na-mnie-nagonke