Biedna też musi być Pani Grażyna Torbicka – choć to zdaniem obywatela Edwarda Miszczaka, wodzireja TVN-u, najwybitniejsza polska dziennikarka. Otóż ta Pani reklamuje teraz francuskie kosmetyki. Żadna uczciwa praca nie hańbi. Ale trochę, nie tylko koni, żal. Reklamodawcy to mordercy mitów o niezależności i misyjności żurnalistów. Kiedyś jeden z nich – na uwagę, że pracuje dla gangstera – rzekł mi: każdy ma swoją cenę. Zresztą ludzie zapominają o tych wstydliwych epizodach, a pecunia non olet!
Ryster, Loska, Czubówna nawet po latach wyciskają co się jeszcze da z medialnej cytryny. Kwaśne to, ale chyba skuteczne skoro ktoś za „to” płaci. A niech będzie na zdrowie. Starsi Panowie poumierali, a Panie – proszę – nadal… piękne i młode.
Nie czepiałbym się, gdyby tego śmiecia było trochę mniej. Powtórzę jeszcze raz za kolegą z Krakowa – Andrzejem Kaczmarczykiem – pisze on konsekwentnie: reklama precz z publicznych mediów. I oczywiście po tysiąckroć ma rację. Szkoda, że nie chcą tego usłyszeć nowi władcy mediów.
Słuchaj dzieweczko!
Ale ona nie słucha: chyba głucha.
Najgorzej jest z ekspansją sralno-farmaceutyczną. Ci monopoliści zawładnęli rynkiem. Aż dziwo, że ludzie oglądają jeszcze Polsat, bo tam tego najwięcej i filmy są bezlitośnie przerywane tyradami zachęt. Kosą koszą szmal – a nam denerwująco i czasu żal. Tabuny lobbystów czołgają się po sejmowych korytarzach, docierają do wszystkich i wielu niestety ulega. Ten proceder dość trudno wyśledzić, a jeszcze trudniej ukrócić. Prawo się tak poskręcało, że bez miecza aleksandrowego nie rozwikła się węzłów nie tyle krwi co kumplostwa, korupcji i pazerności. Tnij Waść! Wstydu oszczędź!
16 VIII 2016
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Biedna też musi być Pani Grażyna Torbicka – choć to zdaniem obywatela Edwarda Miszczaka, wodzireja TVN-u, najwybitniejsza polska dziennikarka. Otóż ta Pani reklamuje teraz francuskie kosmetyki. Żadna uczciwa praca nie hańbi. Ale trochę, nie tylko koni, żal. Reklamodawcy to mordercy mitów o niezależności i misyjności żurnalistów. Kiedyś jeden z nich – na uwagę, że pracuje dla gangstera – rzekł mi: każdy ma swoją cenę. Zresztą ludzie zapominają o tych wstydliwych epizodach, a pecunia non olet!
Ryster, Loska, Czubówna nawet po latach wyciskają co się jeszcze da z medialnej cytryny. Kwaśne to, ale chyba skuteczne skoro ktoś za „to” płaci. A niech będzie na zdrowie. Starsi Panowie poumierali, a Panie – proszę – nadal… piękne i młode.
Nie czepiałbym się, gdyby tego śmiecia było trochę mniej. Powtórzę jeszcze raz za kolegą z Krakowa – Andrzejem Kaczmarczykiem – pisze on konsekwentnie: reklama precz z publicznych mediów. I oczywiście po tysiąckroć ma rację. Szkoda, że nie chcą tego usłyszeć nowi władcy mediów.
Słuchaj dzieweczko!
Ale ona nie słucha: chyba głucha.
Najgorzej jest z ekspansją sralno-farmaceutyczną. Ci monopoliści zawładnęli rynkiem. Aż dziwo, że ludzie oglądają jeszcze Polsat, bo tam tego najwięcej i filmy są bezlitośnie przerywane tyradami zachęt. Kosą koszą szmal – a nam denerwująco i czasu żal. Tabuny lobbystów czołgają się po sejmowych korytarzach, docierają do wszystkich i wielu niestety ulega. Ten proceder dość trudno wyśledzić, a jeszcze trudniej ukrócić. Prawo się tak poskręcało, że bez miecza aleksandrowego nie rozwikła się węzłów nie tyle krwi co kumplostwa, korupcji i pazerności. Tnij Waść! Wstydu oszczędź!
16 VIII 2016
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/304951-dola-idola-ryster-loska-czubowna-nawet-po-latach-wyciskaja-co-sie-jeszcze-da-z-medialnej-cytryny?strona=2