W redakcji „Wiadomości” - w oczekiwaniu na to, co nieuchronne - panuje dość nietypowa atmosfera, która wyraża się w kuriozalnych aluzjach na koniec serwisów, które wygłaszają prezenterzy.
Wszystko rozpoczął Piotr Kraśko, który zawieszał głos, uśmiechał się i sugerował, że to być może ostatnie wydanie „Wiadomości” pod jego kierownictwem.
Za przykładem swojego szefa poszły inne prowadzące serwis - Beata Tadla i Diana Rudnik.
Tadla w czwartek na zakończenie „Wiadomości” nawiązała do stwierdzenia „Będzie się działo”, które zakończyło ostatni z materiałów reporterskich.
W wielu dziedzinach życia już się dzieje, ale niech nic Państwu nie zepsuje humoru, takiej codziennej życiowej radości… Wszystkim wspaniałym widzom „Wiadomości” życzę przede wszystkim spokoju. Moim redakcyjnym koleżankom i kolegom także. Do zobaczenia w niedzielę, mam nadzieję
— dodała.
W piątek Diana Rudnik na zakończenie „Wiadomości” przekazała informację o rezygnacji pięciorga dyrektorów Telewizji Polskiej.
Nowela ustawy o radiofonii i telewizji czeka na podpis prezydenta. My także czekamy i w tym oczekiwaniu być może trochę naiwnie pytamy, jaki to będzie rok - stwierdziła i zaczęła rozmowę z gościem.
Widzom „Wiadomości” życzę wielu dobrych dni w nowym roku. Do zobaczenia, oby
— powiedziała na sam koniec.
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/276885-aluzje-na-koniec-wiadomosci-tadla-i-rudnik-ida-sladami-kraski-do-zobaczenia-oby-do-zobaczenia-w-niedziele-mam-nadzieje-wideo