Pamiętają państwo historię z Iwoną Sulik - byłą rzeczniczką rządu, która musiała opuścić stanowisko po ujawnieniu informacji o wizerunkowych szkoleniach polityków? Przypomnijmy - najbliższa współpracowniczka premier Ewy Kopacz została zwolniona po tym, gdy wyszło na jaw, że doradzała między innymi Przemysławowi Wiplerowi.
Skoro szkolenia dla innych polityków są sprawą dyskwalifikującą dla doradców szefowej rządu, to jak nazwać sytuację, w której szkolenia oferuje jeden z kluczowych szefów pionu informacji i publicystyki TVP, najważniejszej stacji telewizyjnej w Polsce, anteny publicznej, mającej szczególne obowiązki? Człowiek, który ma władzę niszczenia i wywyższania?
Ale po kolei.
Oto Wyższa Szkoła Pedagogiczna TWP w Warszawie oferuje na swoich stronach internetowych warsztaty „Akademia Słowa - Świadomy Mówca”. Jak czytamy, chodzi o „swobodne mówienie”, pokonywanie stresu i odpowiednie dobranie tembru głosu.
Szkolenia na pewno odbywały się jeszcze w zeszłym roku (w tym również - ale na stronie brak szczegółowych informacji o ich charakterze). Czytamy:
Warsztaty skierowane są do wszystkich osób wykorzystujących głos jako narzędzie pracy tj. dyrektorów, menedżerów, dziennikarzy, trenerów umiejętności osobistych, polityków, pracowników telemarketingu i infolinii, prawników, nauczycieli biznesmenów, wykładowców, osób przemawiających publicznie i pracujących w mediach, pracowników Public Relations a także do uczniów i studentów. Skierowane są również do osób, którym wydaje się, że mają ciekawy głos i chcieliby go bardziej rozwijać. Zarówno pod względem poprawienia techniki wypowiadania się, a także - wydobycia z głosu jak najlepszego brzmienia. Wszędzie tam, gdzie chodzi o publiczną prezentację lub przekonanie do: produktu, idei, programu politycznego, pomysłu niezbędne jest prawidłowe i pozbawione tremy posługiwanie się głosem.
Wedle informacji zamieszczonych na stronie internetowej szkoleniem m.in. polityków, przy pracy nad „przekonywaniem do programu politycznego”, zajmować się miał m.in. pracownik TVP. I to nie byle jaki - Tomasz Sandak, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, przedstawiany bez żenady jako wiceszef „Wiadomości” (pełnił tę funkcję), o którym dziś mówi się na telewizyjnych korytarzach jako kandydacie na prezesa TVP.
Wyższa Szkoła Pedagogiczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Warszawie chwaliła się pod koniec 2012 roku jednym z takich szkoleń:
Szkolenie odbędzie się w listopadzie 2012 w Warszawie. Poprowadzą je Jakub Porada TVN oraz Tomasz Sandak TVP.
Próbowaliśmy zapytać Sandaka o to kogo szkolił, kiedy, za ile. Nie zgodził się na rozmowę telefoniczną, krótko odpisał jedynie esemesem:
Nie współpracuję z Akademią Słowa od wielu lat. Nigdy nie szkoliłem i nie szkolę polityków. Tak jak nie zamierzałem i nie zamierzam ubiegać się o fotel prezesa TVP
— stwierdził.
W jakich latach zatem współpracował? Czy był wtedy dziennikarzem telewizji publicznej? Jeśli nie szkolił polityków, to dlaczego godził się na oferowanie takich usług? I wreszcie, dlaczego tak kompromitująca dla kluczowego redaktora mediów publicznych oferta jest wciąż aktualna?
Z Akademią nie można się było dziś skontaktować - a to przecież ciekawe pytanie, którzy politycy skorzystali z oferty? Nie mogliśmy więc poznać odpowiedzi na pytanie czy Tomasza Sandaka na pewno nie było wśród szkolących?
W grze są naprawdę duże pieniądze:
Przypomnijmy: z naszych ustaleń wynika, że Tomasz Sandak to człowiek świetnie notowany w środowiskach postkomunistycznych, gdzie ceni się go za prezentowanie pozytywnego przekazu SLD, Leszka Millera, a ostatnio Magdaleny Ogórek, którą, zdaniem części komentatorów, media publiczne wyraźnie promują w swoich programach.
Sandak w ostatnich kilkunastu miesiącach nawiązał bezpośrednie relacje z wieloma ważnymi ludźmi obozu lewicy. Tym bardziej cenne, że mało kto publicznie go z nami kojarzy
— potwierdza nam działacz z otoczenia Leszka Millera.
To właśnie skuteczność Sandaka w budowaniu samodzielnych kontaktów politycznych - omijających władze Spółki - miała wedle naszych rozmówców zachęcić go i jego promotorów do myślenia o prezesurze TVP. On sam zaprzecza.
Sandak ceniony jest także w części Platformy, bo za jego czasów w TVP nie ma oporów przed włączaniem się w organizowane przez władze akcje brutalnych ataków na opozycję, czy to w sprawie Smoleńska czy kuriozalnych już ataków PO na SKOK-i.
Ten ostatni temat jest w TAI traktowany jako priorytetowy, choćby się waliło i paliło, o SKOK-ach musi coś być
— mówi nam dziennikarz TAI .
CZYTAJ TEŻ” TYLKO U NAS. Dziennikarz ujawnia jak traktuje go TVP: „Zostałem przeniesiony jak mebel!”
Jak zakończy się ta sprawa? Czy taki konflikt interesów to nowy standard telewizji publicznej czy jednak prezes Juliusz Braun stanie na straży zasad i reguł?
wwr/gim
Gorąco polecamy książkę naszego publicysty Krzysztofa Feusette’a pt.„Alfabet salonu”.
Można ją kupić szybko i wygodnie wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/239595-ujawniamy-szef-telewizyjnej-agencji-informacyjnej-tvp-tomasz-sandak-oferuje-uslugi-szkoleniowe-politykom-i-biznesmenom-za-grube-pieniadze