Nagonka TVN-u na Marysię Sokołowską. Emo-nastolatek i córka posła PO mówili o "prawdziwym" głosie swojego pokolenia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. dziendobry.tvn.pl
Fot. dziendobry.tvn.pl

W „Dzień Dobry TVN” gościli reprezentanci pokolenia licealistki z Gorzowa Wielkopolskiego. Jolanta Pieńkowska zapytała ich, czy się utożsamiają z poglądami 17-latki.

Marysia Sokołowska została okrzyknięta głosem swojego pokolenia, bo nazwała premiera „zdrajcą” - taką tezę wysnuli twórcy telewizji śniadaniowej TVN-u. By ją potwierdzić, zaprosili trójkę młodych Polaków oraz pokazali okładkę tygodnika „wSieci”.

Fot. wSieci
Fot. wSieci

Reprezentantami młodego pokolenia okazali się: Bartek Krasuski, maturzysta z CXIV Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kilińskiego, który swego czasu był bohaterem programu „Surowi rodzice”, a obecnie jest emo-celebrytą chodzącym na Parady Równości; Dawid Kwiatkowski, piosenkarz, który porzucił liceum dla kariery (nie przystąpił do matury) oraz 16-letnia gimnazjalistka Klementyna Ross (córka posła PO Tadeusza Rossa).

Polska nie potrzebuje tak poważnych słów i takiego patosu, tylko takiego fajnego zdrowego patriotyzmu dnia dzisiejszego

— mówił Kwiatkowski, twierdząc dodatkowo, że Polacy rodzą się przeważnie z pesymizmem.

Ostrzej o Marysi Sokołowskiej wypowiedział się Krasuski.

Zachowała się bardzo nie fair w stosunku do osoby, która została wybrana przez cały naród. I trochę szacunku do tej osoby

— stwierdził.

**Dodał, że 17-latka chce się wybić w mediach na „prawicową gwiazdeczkę”. Przyznał jednak obiektywnie, że jej filmik, gdzie śpiewa cover (przyp. „Ave Maria”), jest całkiem niezły.

Szybko skwitowała to Jolanta Pieńkowska.

Warto było od śpiewania zacząć, a nie - jak Bartek powiedział - od tego stwierdzenia

— błysnęła prezenterka „Dzień Dobry TVN”.

Potem rozmowa zeszła na to, że młodzież nie interesuje się polityką. Sami goście przyznali, że nic nie wiedzą o taśmach podsłuchowych „Wprost”.

To smutne, że walczyliśmy o demokrację, a teraz Polacy nawet nie chodzą na wybory… Po co to wszystko!

— zirytowała się Klementyna Ross, córka Zulu Guli.

Fajnie, że jesteście

— zakończyła rozmowę Pieńkowska.

Widać, że Marysia Sokołowska zalazła mediom głównego nurtu mocno za skórę. Który głos młodego pokolenia przekonuje Was bardziej? Marysi Sokołowskiej, czy młodzieży, która radośnie przyznaje, że się życiem publicznym nie interesuje?

MG/Dzień Dobry TVN

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych