Paweł Deląg nie zamierza rezygnować z popularności oraz dużych pieniędzy, jakie zarabia w Rosji. Wytknął mu to tygodnik „Wprost” publikując na okładce zdjęcie, na którym jest ubrany w radziecki mundur z medalami za okupację Afganistanu, a które przed rokiem zamieścili na Facebooku jego fani. Aktor poczuł się dotknięty okładką i zapowiada proces.
Ta okładka to naruszenie dóbr osobistych, imputowanie mi czegoś, co nie ma miejsca. Na jakie podstawie dokonano takiej manipulacji? Jestem wkurzony, zniesmaczony tym, że polska żurnalistyka szuka kozłów ofiarnych. A ja pracuję nie tylko w Rosji, ale fakt, że i tam, wystarcza niektórym prawicowym pismom, żeby dokonać samosądu i linczowania. Będzie proces o okładkę. Poszedłem do prawnika, który będzie bronił mojego dobrego imienia
powiedział w wywiadzie dla „Gali”.
Gwiazdą w Rosji nie jestem, ale wiem, że mnie lubią i rozpoznają. Aktor w Rosji jest darzony szacunkiem. Nie tylko przez widzów ale i producentów
— dodał.
Wyjaśnił również, że grając w Rosji zbiera na emeryturę.
Ja muszę martwić się o swoją przyszłość, bo moje polskie państwo nie zabezpieczy mi emerytury. Te środki które w tej chwili zarabiam, muszę mądrze ulokować. Mam teraz swoje „pięć minut”
— wyjaśnił aktor.
Jak widać, Paweł Deląg nie ma zamiaru dołączać do aktorów, którzy po rosyjskiej agresji na Ukrainę zaprzestali występów za naszą wschodnią granicą. Oby tylko nie wziął przykładu z Gerarda Depardieu, który dla Władimira Putina stracił nie tylko głowę…
zz/”Gala”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/193097-pawel-delag-pozywa-tygodnik-wprost-za-publikacje-zdjecia-na-ktorym-jest-ubrany-w-radziecki-mundur