Upały! Zwierzęta i ich sposoby na przetrwanie wysokich temperatur

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Okres upałów to trudny czas dla wielu zwierząt. Pozostawione w miejskiej dżungli, bez wsparcia człowieka, często nie mają szans w starciu z tak zdradliwym żywiołem.

Tym samym należy zdać sobie sprawę, iż wystawiona miska wody, najlepiej w miarę płaskim naczyniu, by również ptaki mogły z niej skorzystać, wesprze, a być może uratuje niejedno zwierzęce życie. O problemie pozostawiania czworonogów w rozgrzanych słońcem pojazdach, w nasłonecznionych miejscach naszych działek i ogrodów, nie będę dosadnie wspominać, choć te kwestie nieustannie dostarczają prasie dramatycznych przykładów ludzkiej bezmyślności.

Ostatnio pojawiają się nawet „magicy” przypinający zwierzaki do klamek drzwi samochodowych. A te tkwią bezradnie pod kołami pojazdu, oczekując w nadziei szybkiego powrotu „ukochanego pana”.

Całe szczęście matka natura sprytnie wyposażyła zwierzęta w narzędzia pozwalające przetrwać nawet pustynne upały.

I tak, czarno-białe paski zebry nie nagrzewają się w jednoraki sposób. Dzięki temu przy skórze występują zawirowania powietrza, chłodząc je nieco. Słonie stawiają na prysznic. Następnie smarują się błotem, które jest niczym krem z filtrem. Przy okazji wachlarz uszami wprowadza dodatkowe zawirowania powietrza wokół ciała. Malutki fenek żyjący na suchych, pustynnych terenach pomaga sobie… uszami. Ich wielkość i kształt umożliwiają usuwanie nadmiaru ciepła z ciała zwierzęcia. Nocą zaś stają się tajnym narzędziem, niezbędnym podczas polowań, czyniąc malutkiego fenka największym ssakiem drapieżnym Sahary.

Natomiast kangury, chłodzą się, oblizując własne palce. Urocza, cętkowana jaszczurka z rodziny frynosomowatych, zwana frędzlopalczyk to tancerz na pustynnym piasku. Dwoma przeciwległymi stopami stąpa po ziemi, a pozostałe dwie unosi w górze. I tak naprzemiennie, by żadna z nóżek nie przebywała zbyt długo na gorącej powierzchni. Taki styl poruszania się chroni ją przed poparzeniem i sprawia wrażenia zwinnego, tanecznego kroku. Żółw norowy z pustyni Majove to mistrz w gromadzeniu wody w pęcherzu. Potrafi zebrać tak ponad litr zapasów płynu, z których skorzysta w razie potrzeby.

Ptaki chłodząc się, intensywnie oddychają i otwierają dziób. Czasami nawet potrafią transportować wodę. Niektóre gatunki stepówek czynią tak przenosząc ją w żołądku i piórach brzucha. Tym sposobem posilają pisklęta, które potrafią pochłonąć nawet do 40 ml cieczy.

Ciekawy sposób na upały opracowały także bociany. Temperatury sięgające powyżej 30 st. Celsjusza prowokuje je do obsikiwania własnych kończyn. Odchody ściekając, parują, a jednocześnie wysychają. Tym samym nogi stają się białe, a nie czerwone.

Zwierzaki mieszkające w zoo korzystają z dobrodziejstw ludzkiej ręki i zaplecza ogrodu. Kąpią i taplają się we własnych basenach czy stawach. Korzystają z wystawionego prysznica, a nawet jadają lody sporządzone z wody i ulubionych smakołyków. Inne szukają cienia i chłodu, by przetrwać codzienny skwar. Naturalnie, gro z nich cieszy się obecnym stanem, w pełni oddając się słonecznym kąpielom. Mowa tu zwłaszcza o mieszkańcach terrarium.

Mimo to należy pamiętać, iż pozostawiona woda, logiczne schronienie przed słońcem oraz ludzki rozsądek może uratować niejedno malutkie życie.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych