Czeka nas długa zima. Tak prognozuje... świstak

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Najsłynniejszy amerykański świstak Phil w miejscowości Punxsutawney w Pensylwanii w poniedziałek zobaczył swój cień. Wróży to, że zima potrwa jeszcze sześć tygodni. Ale świstak Chuck z Nowego Jorku przewiduje gwałtowne nadejście wiosny.

Legenda, podobno rodem z Niemiec, mówi, że jeśli w dzień Matki Boskiej Gromnicznej (2 lutego), świstak zobaczy swój cień, czeka nas jeszcze długa zima; jeśli cienia nie będzie - wkrótce przyjdzie wiosna.

Jak co roku Phila obserwowały tysiące fanów. Za każdym razem rytuał wygląda tak samo: Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną.

Mniej sławny kuzyn Phila, Chuck z ogrodu zoologicznego na Staten Island w Nowym Jorku, gdzie w poniedziałek padał śnieg z marznącą mżawką, swego cienia nie ujrzał. W tym roku Chuck w ogóle nie wyszedł ze swego domku z pleksi.

Jednak trzeci świstak, Chuckles z Manchesteru w stanie Connecticut, swój cień zobaczył, co zwiastuje jeszcze długą zimę. Przynajmniej w Ameryce.

Phil stał się znany na całym świecie dzięki filmowi „Dzień świstaka” (1993 r.) z Billem Murrayem i Andie MacDowell.

Według prowadzonego od 1887 roku rejestru „wystąpień” świstaka zobaczył on swój cień 101 razy, a nie zobaczył 17 razy; z kilku lat brakuje danych.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych