"Nowoczesna" UE edukuje: fajnie jest mieć dwóch tatusiów. Europa dla ideologów gender, to już za mało!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.Instagram/movilh
Fot.Instagram/movilh

Unia Europejska funduje przedszkolakom z Chile książeczkę promującą ideologię gender. Okazuje się że dla propagatorów tej ideologii Europa, to już za mało!

Z podarunku Brukseli 3-, 4- i 5-letnie dzieci z Ameryki Południowej będą mogły się dowiedzieć, jak to wspaniale jest mieć „dwóch tatusiów”. „Nicolas mieszka ze swoim tatą Sebastianem… oraz swoim drugim tatą, Pablo” – czytamy na wstępie podręcznika przygotowanego przez Ruch dla Homoseksualnego Wyzwolenia i Integracji (MOVILH), a sfinansowanego przez Unię Europejską

—informuje „Nasz Dziennik”.

Nikt o takie unijne prezenty nie prosił, a jednak książeczka trafi do 500 przedszkoli w Chile. Jej wprowadzenie nadzorować będzie Rada ds. Przedszkoli. Instytucja ta podlega chilijskiemu ministerstwu edukacji. Macki ideologów gender sięgają coraz dalej. Trudno nie widzieć w tym celowego, przemyślanego i perfidnego działania. Chilijskie ministerstwo edukacji zajmuje się przede wszystkim wsparciem dla rodzin o niskich dochodach, których nie stać na posyłanie dzieci do prywatnych placówek wychowawczych.

Fot.Instagram/movilh
Fot.Instagram/movilh

Informacja o wprowadzeniu dotowanej przez Europę „pomocy naukowej” dla tak małych dzieci wywołała burzę w społeczeństwie i sprzeciw większości rodziców

—czytamy w dzienniku.

Protestującymi rodzicami nikt się zbytnio nie przejmuje, a przedstawiciele ruchu -MOVILH twierdzą, że wprowadzenie tej książki do przedszkoli ma pomóc rodzicom. A nawet więcej! Ma pomóc zlikwidować moralne obiekcje wobec homoseksualizmu.

Lobby forsujące skandaliczną publikację twierdzi, że tylko dzięki takim akcjom można:

zwalczyć stereotypy panujące w społeczeństwie.

Nie po raz pierwszy homoaktywiści za cel swoich działań wybrali bezbronne dzieci. Ich umysły skazić najłatwiej. Podobną taktykę obserwujemy od dawna na naszym kontynencie. Prawa rodziców są odsuwane na bok - a wszystko w imię nowoczesności i edukacji i unijnej pomocy.

W Chile do sprzeciwu rodziców wobec epatowania przedszkolaków homoideologią na szczęście włączają się senatorowie, kongresmani, przywódcy religijni, organizacje pozarządowe oraz rady miejskie. Organizacje chrześcijańskie zapowiedziały przeprowadzenie masowych demonstracji przeciwko wprowadzeniu do użytku tej publikacji.

Najwyraźniej mocno przywiązana do tradycyjnych wartości i rodziny Ameryka Południowa rozumie lepiej niż Europa, że jeśli w tej walce odda się palec można stracić szybko całą rękę.

ann/naszdziennik.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych