„Zawsze chciałam, aby każdy dobrze, swobodnie czuł się w swoim kraju, niezależnie od poglądów. Powstańcy, których została już tylko garstka, przecież o to walczyli - o swój niepodległy wolny kraj, w którym każdy Polak poczuje się jak w domu” - powiedziała Aga Zaryan, wokalistka jazzowa w wywiadzie dla PAP. W 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego wykona w Warszawie utwory z albumu „Umiera piękno”.
Koncert w ursynowskim Centrum Kultury „Alternatywy” jest dla mnie szczególny; mogę zaśpiewać wszystkie utwory z albumu „Umiera piękno”, wiersze autorstwa Krystyny Krahelskiej, Józefa Żywiny, Anny Świrszczyńskiej, ks. Jana Twardowskiego, Miry Grelichowskiej i Elżbiety Szemplińskiej(…) Kwadrans po 17, po minucie ciszy, kiedy zatrzymuje się czas w Warszawie i ludzie przystają na ulicach, zaczniemy koncert
— podkreśliła w rozmowie z PAP Aga Zaryan.
3 sierpnia wystąpimy w Jazz Cafe POSK w Londynie, w dużym Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w dzielnicy Hammersmith. Temu miejscu przyświeca hasło „Polsce i wolnym Polakom na pożytek”. Mam nadzieję, że spotkamy się z przedstawicielami wojennej i powojennej emigracji - oraz młodymi Polakami, „londyńczykami”. Zaśpiewam utwory z „Umiera piękno” i wykonam kilka innych, które według mnie komponują się z tym wydarzeniem, m.in. „Piosenkę o końcu świata” do tekstu Czesława Miłosza napisaną przez Michała Tokaja czy wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Na moście w Avignon” z repertuaru Ewy Demarczyk. Przypomnę również kompozycję Krzysztofa Komedy i Agnieszki Osieckiej „Nim wstanie dzień”. Zawsze mnie porusza tekst piosenki napisanej do filmu „Prawo i pięść”
— powiedziała wokalistka jazzowa.
„To Warszawa była i jest moim domem”
Pytana o historię albumu „Umiera piękno”, artystka przypomniała, że płyta powstała 17 lat temu, na 63. rocznicę Powstania Warszawskiego.
To ważny dla mnie album; pierwszy zaśpiewany po polsku, pierwszy uhonorowany Fryderykiem, dzięki któremu zostałam zauważona szerzej przez środowisko muzyczne, gdyż Fryderyk był przyznany w kategorii piosenka poetycka
— wskazała.
Pytana o bliską więź z Polską i Warszawą, Zaryan wspominała:
Kilka lat wczesnego dzieciństwa spędziłam w Anglii, ale to Warszawa była i jest moim domem. Czasem uciekałam na jakiś czas do Nowego Jorku, ale zawsze wracałam. Moi rodzice i prawie wszyscy dziadkowie pochodzą z Warszawy. Jest nas kilka pokoleń związanych z Warszawą.
Jak dodała artystka, jej dziadek walczył w Powstaniu.
Jan Zarański był starszym ułanem, podchorążym w Armii Krajowej, walczył w Powstaniu. Miał pseudonim „Zaza”. W czasach stalinowskich parę lat spędził w więzieniu. Wyszedł na wolność w latach 50.
O co walczyli Powstańcy?
Zawsze chciałam, aby każdy dobrze, swobodnie czuł się w swoim kraju, niezależnie od poglądów. Powstańcy, których została już tylko garstka, przecież o to walczyli - o swój niepodległy wolny kraj, w którym każdy Polak poczuje się jak w domu
— mówiła rozmówczyni PAP.
Pytana, czym jest dla niej patriotyzm, Aga Zaryan wskazała:
Kiedyś przeczytałam w zapiskach dziadka: „Chłopaki i dziewczyny z naszej kamienicy, koleżanki i koledzy ruszyli na ulice Warszawy. To był zryw serca”. Tamte słowa emanowały czymś, o czym nie mogę zapomnieć, czymś, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Czuję się patriotką, ale wyczuwam cienką granicę między tym pozytywnym uczuciem do ojczyzny a nacjonalizmem. (…) Musimy cenić swoją historię, szanować ją, ale łączyć to z szerszym spojrzeniem na innych, na nas wśród innych krajów i narodów. To jest zdrowe, to właśnie staram się w nienatrętny sposób przekazać moim dzieciom.
Artystka jazzowa odpowiedziała także na pytanie o nowy teledysk „Kalinowe serce”.
To pomysł mój i mojej menedżerki Asi Kalińskiej. Chciałyśmy jako kobiety wspomnieć pokolenie dziewczyn i kobiet, które wiele przecierpiały w okresie okupacji i Powstania. Wiersz napisała w 1943 roku Krystyna Krahelska, młoda poetka, etnografka, harcerka, dziewczyna z AK, autorka tekstu piosenki „Hej chłopcy, bagnet na broń”, która oprócz tego, że była patriotką zaangażowaną w walkę z okupantem, była też zakochana po uszy
— powiedziała.
Krystyna, ranna na polu bitwy, umiera drugiego dnia Powstania. Jej życie kończy się w tragiczny sposób. Życie tych dziewczyn i kobiet, które przeżyły, również było pełne bólu; ich miłość nie mogła często być spełniona, gdyż straciły ukochanych. Tym teledyskiem z udziałem młodych dziewcząt i dojrzalszych kobiet oddajemy hołd kobietom i dziewczynom z okresu drugiej wojny światowej
— podkreśliła.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/700863-jazz-na-80-rocznice-pw-zaryan-czuje-sie-patriotka