Dzień po wernisażu wystawy „Łzy szczęścia” w Zachęcie niezidentyfikowane osoby zdewastowały pracownię Jany Shostak. „Narysowano sierp i młot na moich notatkach, napisano wrogie hasło, pocięto znajdujące się tam polaroidy i pomalowano elementy pracowni sprayem” – powiedziała PAP Jana Shostak.
Otwarta pracownia Jany Shostak zorganizowana w Zachęcie jest częścią wystawy „Łzy szczęścia”. Nieznane są powody ataku. Artystka przypuszcza, że może on mieć związek z jej licznymi działaniami promującymi wiedzę o sytuacji w Białorusi i Ukrainie oraz z jej pomocą dla uchodźców z tych krajów.
To było dla mnie stresujące zdarzenie, gdyż po działaniach skupiających się na pomocy osobom z Białorusi i Ukrainy oraz z powodu mojego pochodzenia (artystka urodziła się na Białorusi - PAP) spotykam się z dużą falą hejtu
— powiedziała PAP Shostak.
Nie wiem, czy zdarzenie w Zachęcie było z tym związane. Chciałabym się tego dowiedzieć, chciałabym się spotkać i porozmawiać z osobami, które to zrobiły
— dodała.
Po latach aktywizmu spodziewałam się, że powrót do sztuki da mi bezpieczną przestrzeń
— podkreśliła artystka, która - przypomnijmy - startowała w wyborach do Sejmu (nieskutecznie) z listy Nowej Lewicy w Poznaniu.
Przedstawicielka Zachęty nie chciała komentować
Zniszczone biurko stanowiące otwartą pracownię artystki ustawione było przy schodach. Przedstawicielka Zachęty nie chciała skomentować tego zdarzenia, a w opublikowanych w mediach wypowiedziach kuratorka wystawy oceniła to jako „atak głupoty”. Zespół kuratorski jest w trakcie poszukiwania sprawców.
Wystawa „Łzy szczęścia” to największa jak dotąd prezentacja kolekcji Zachęty. Kilkadziesiąt prac z ostatnich dekad, w tym dzieła kluczowe dla polskiej historii sztuki, a także związane z przełomowymi wydarzeniami w historii galerii, układają się w opowieść o emocjach, jakie dzieła te budziły kiedyś i jakie budzą dzisiaj
— czytamy o wystawie na stronie Zachęty.
Wygląda więc na to, że wystawa i sama pracownia lewicowej aktywistki i feministki, wyrzuconej z list KO za skrajne poglądy nt. aborcji, rzeczywiście „wzbudziły emocje”.
olnk/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/695814-zniszczona-pracownia-jany-shostak-narysowano-sierp-i-mlot