„Nie wierzę(…), że operacje i hormony płciowe dosłownie zmieniają daną osobę w płeć przeciwną, ani nie wierzę w ideę, że każdy z nas ma mglistą „tożsamość płciową”, która może, ale nie musi, pasować do naszego naturalnego ciała . Wierzę, że ideologia głosząca te zasady wyrządziła i nadal wyrządza bardzo realną krzywdę bezbronnym ludziom” - napisała w długim wpisie na platformie X J. K. Rowling, autorka bestsellerowej sagi o Harrym Potterze.
O pisarce, która stworzyła kultowe dziś uniwersum, w ostatnim czasie znów jest głośno. Choć zawsze prezentowała poglądy zdecydowanie lewicowe i czyniła wiele ukłonów w stronę środowisk LGBT (jak chociażby ogłoszenie już po zakończeniu serii, że jedna z kluczowych jej postaci jest osobą homoseksualną, który to wątek został po latach rozwinięty w jednym z filmów uniwersum Wizarding World: „Fantastyczne zwierzęta. Tajemnice Dumbledore’a”), w ostatnim czasie jest przez te środowiska odsądzana od czci i wiary. Została okrzyknięta „transfobką”, ponieważ… śmiała śmieć stwierdzić kilka prostych, biologicznych faktów na temat płci, kobiecości i pewnych procesów fizjologicznych dotyczących tylko kobiet. Wielokrotnie zwracała uwagę np. na szkodliwe następstwa zabiegów „zmiany płci” czy finansowanie takich „terapii” dzieciom.
W ostatnim czasie Rowling ironizowała na temat wprowadzonego w Szkocji na początku kwietnia prawa przeciwko „przestępstwom z nienawiści”. Za takie „przestępstwo” uznane może zostać m.in. opisywanie płci biologicznej danej osoby.
Obecnie przebywam poza krajem, ale jeśli to, co tu napisałam, kwalifikuje się jako przestępstwo w rozumieniu nowej ustawy, nie mogę się doczekać, aż mnie aresztują, kiedy wrócę do miejsca narodzin szkockiego oświecenia
— skomentowała pisarka na platformie X.
Dlaczego kobieta jest kobietą?
Autorka sagi o Harrym Potterze wciąż jest aktywna w mediach społecznościowych, wyjaśniając swoje stanowisko na temat zagadnień dotyczących płci, które wywołały tak ogromne „kontrowersje” wokół J.K. Rowling. Chętnie odnosi się do komentarzy pod jej wpisami. Tak było i tym razem, w długim wpisie na temat kobiecości, odpowiadając na pytanie, czy osoba mająca żeńskie narządy płciowe, która jednak z różnych przyczyn nigdy nie urodziła dziecka, nie może być traktowana jako kobieta.
Wierzę, że kobieta to istota ludzka należąca do klasy płci, której organizm uwalnia jajeczka. Nie ma znaczenia, czy jej gamety zostały kiedykolwiek zapłodnione, czy urodziła dziecko w terminie, czy nie, nie ma znaczenia, czy urodziła się z rzadką różnicą w rozwoju płciowym, która uniemożliwia każde z powyższych, lub czy przekroczyła wiek rozrodczy. Jest kobietą i to taką samą kobietą jak inne
— wskazuje Rowling.
Nie wierzę, że kobieta jest mniej lub bardziej kobieca przez uprawianie seksu z mężczyznami, kobietami, obojgiem lub przez to, że w ogóle nie chce seksu. Nie sądzę, że kobieta jest mniej czy bardziej kobieca dzięki modnym ubraniom, lubieniu garniturów i krawatów, noszeniu szpilek i mini sukienek, temu, że jest czarna, biała lub brązowa, że ma sześć stóp wzrostu lub jest niska. za bycie miłym lub okrutnym, złym lub smutnym, głośnym lub wycofanym
— podkreśla.
Zdaniem pisarki, kobieta nie jest bardziej kobieca przez pozowanie do zdjęć w czasopismach dla mężczyzn, bycie żoną i gospodynią domową albo mniej kobieca przez oddawanie się zajęciom uważanym za męskie: „projektowaniu rakiet kosmicznych czy uprawianiu boksu” - podaje J.K. Rowling jako przykład.
To, co czyni ją kobietą, to fakt, że urodziła się w ciele, które – zakładając, że w jej rozwoju fizycznym nic nie poszło nie tak (co, jak podkreśliłam wcześniej, nadal nie przeszkadza jej w byciu kobietą), jest nastawione na produkcję jajeczek, a nie produkcję nasienia, do rodzenia, a nie płodzenia dzieci, i niezależnie od tego, czy zrobiła którąś z tych rzeczy, czy kiedykolwiek chciała
— czytamy w dalszej części wpisu.
Kobiety nie chcą być ograniczane, wykorzystywane, karane ani poddawane innym formom niesprawiedliwego traktowania ze względu na swoje uwarunkowania biologiczne. Biologia jednak rzeczywiście definiuje naszą kobiecość. To jeden istotny fakt o nas, taki jak piegi czy niechęć do buraków, ale żaden z nich nie jest reprezentatywny dla całej naszej istoty. Kobiety mają miliardy różnych osobowości i historii życiowych, które nie mają nic wspólnego z naszymi ciałami, chociaż prawdopodobnie mamy doświadczenia, których mężczyźni nie mają i mieć nie mogą, ponieważ należymy do naszej klasy płci
— podkreśla.
„Ideologiczne” łamanie praw kobiet?
Co w przypadku osób, które chciałyby być postrzegane jako przedstawiciele płci, w której się nie urodziły i nie posiadają jej biologicznych wyznaczników?
Dysforia płciowa to realna i bardzo bolesna przypadłość, dlatego współczuję każdemu, kto na nią cierpi. Chcę, żeby takie osoby miały swobodę ubierania się, jak im się podoba, i chcę, żeby miały dokładnie takie same prawa jak każdy inny obywatel w zakresie mieszkania, zatrudnienia i bezpieczeństwa osobistego. Nie wierzę jednak, że operacje i hormony płciowe dosłownie zmieniają osobę w płeć przeciwną, ani nie wierzę w ideę, że każdy z nas ma mglistą „tożsamość płciową”, która może, ale nie musi, pasować do naszego biologicznego ciała. Wierzę, że ideologia głosząca te zasady uczyniła i nadal czyni bardzo realną krzywdę bezbronnym ludziom
— dodaje pisarka.
Zdecydowanie sprzeciwiam się łamaniu praw i zabezpieczeń kobiet i dziewcząt na rzecz transidentyfikowanych mężczyzn z bardzo prostego powodu: żadne badanie nigdy nie wykazało, że transidentyfikowani mężczyźni nie mają dokładnie takiego samego wzorca przestępczości jak inni mężczyźni, i ponieważ niezależnie od tego, jak się identyfikują, mężczyźni zachowują przewagę w takich względach, jak szybkość i siła. Innymi słowy, uważam, że bezpieczeństwo i prawa dziewcząt i kobiet są ważniejsze niż pragnienie uznania tych mężczyzn za kobiety
— podsumowuje.
Autorka „Harry’ego Pottera” obnażyła wszystkie absurdy dotyczące „transpłciowości” czy „niebinarności”. Czy jednak do kogoś z „ideologów” i różnej maści „aktywiszczy” to trafi?
CZYTAJ TAKŻE:
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/687761-ideologia-lgbt-lamie-prawa-kobiet-ostry-wpis-rowling