W Narodowej Galerii Sztuki „Zachęta” odbył się szokujący „performans” zatytułowany „Czyszczenie Zachęty”. „Performerzy” wydawali z siebie dziwaczne odgłosy przypominające wycie i szczekanie, a także… wili się po schodach. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal, ambasador Austrii w Polsce Andreas Stadler. Oczywiście nie zabrakło również szefa MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza.
Są na świecie rzeczy, o których się filozofom nie śniło i takie właśnie działy się wczoraj w Narodowej Galerii Sztuki „Zachęta”. Odbył się tam performans Katarzyny Krakowiak-Bałki „Czyszczenie Zachęty”. Kuratorem wydarzenia jest Anda Rottenberg, w latach 1993–2001 dyrektor galerii.
Żywiołem głosów oczyścimy architekturę Zachęty, wpuścimy do niej świeże powietrze i obudzimy energię, by przygotować ją na nowe czasy
— mówiła Rottenberg w rozmowie z PAP
Autorytarny sposób zarządzania, ideologizacja programu i powrót do stęchłych poglądów zabrudziły gmach
— podkreśliła w tekście kuratorskim.
W czwartkowy wieczór cały gmach: sale wystawiennicze, biura, dach a nawet wnętrze jednej z szaf rozbrzmiewały głosami kilkunastu śpiewaczek i śpiewaków. Wśród nich były soprany i alty, tenory i barytony, głosy operowe i popowe
— czytamy w serwisie TVN Warszawa. Artyści mieli interpretować „partyturę opartą na transkrypcji odgłosów sprzątania”, takich jak odkurzanie, szorowanie, froterowanie czy wietrzenie wnętrz.
Sienkiewicz: Żeby nikt nie był wykluczany
Niektórym z performerów wychodziło raczej coś pomiędzy szczekaniem a jodłowaniem. W „Zachęcie” można było zobaczyć też artystki pełzające i wijące się na schodach galerii.
W performansie wzięli udział m.in. Andrzej Chyra, Mary i Szymon Komasa, Łukasz Konieczny, raper asthma oraz sekstet proMODERN. Na wydarzeniu obecny był minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, znany z niezbyt kulturalnych metod przejmowania mediów publicznych.
To jedna z głównych i najważniejszych galerii narodowych w Polsce. Po okresie jednostronnych projektów ideologicznych właśnie się otwiera na wszystkich i wszystko, co jest sztuką
— mówił w rozmowie z TVN Warszawa.
Moją ambicją jest to, żeby nikt nie był już wykluczany w polskiej kulturze, niezależnie od poglądów i form, jakich używa
— podkreślił.
To nie jest akt zemsty, to nie jest akt tryumfu, to jest akt zaproszenia wszystkich, którzy mają coś ważnego do powiedzenia w sztuce
— dodał.
Również w nagraniu z wypowiedzią Sienkiewicza w tle słychać dziwaczne odgłosy wydawane przez artystów.
Kto jeszcze uczestniczył w „Czyszczeniu Zachęty”
Katarzyna Krakowiak-Bałka, autorka performansu podkreśla, że w swojej działalności artystycznej pracuje z „ulotną materią”, taką jak głos czy powietrze, a w tym konkretnym wydarzeniu „posługuje się nimi jako narzędziami, które zredefiniują i otworzą to miejsce”. W swoich działaniach Krakowiak-Bałka wykorzystuje „dźwiękowe możliwości architektury”.
Minister Bartłomiej Sienkiewicz nie był jedynym politykiem, który uczestniczył w wydarzeniu. Jeśli popatrzeć na nagrania opublikowane przez posła Pawła Kowala i wyraz twarzy, z jakim parlamentarzysta spogląda na artystów pełzających po schodach, trudno stwierdzić, czy przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, czuje się dobrze w takiej formie sztuki. Z treści wpisu można wnioskować jednak, że politykowi performans się spodobał.
Czyszczenie Zachęty było dzisiaj - jeszcze przed świętami 😉 autorka: Katarzyna Krakowiak-Bałka, kurator: Anda Rottenberg. Gratulacje! Byliśmy z ministrem B. Sienkiewiczem
— napisał Kowal na platformie X, załączając kilka nagrań z wydarzenia.
W „Czyszczeniu Zachęty” wziął udział także ambasador Austrii w Polsce, Andreas Stadler.
Pierwsza Dama polskiej sztuki Anda Rottenberg zaprasza na performans „Czyszczenie Zachęty”(…) Setki artystów wszystkich dziedzin sztuki świętują nową erę wolności
— napisał austriacki dyplomata, zamieszczając zdjęcia m.in. z posłem Kowalem.
Na ciekawy fakt zwrócił uwagę prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski.
Po przejęciu „Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki” nowi-starzy gospodarze urządzili w Wielki Czwartek obrzędowe przejęcie przestrzeni przez kakofonię, pełzanie, lizanie schodów, chaos i gusła. Jakieś wątpliwości co do natury tej nowej władzy?
— napisał na platformie X, a w kolejnym wpisie zwrócił się do posła Pawła Kowala.
Jak Pan się tam czuł, Paweł Kowal? Poświęcenie miejsca w obrządku katolickim spotkałoby się z politycznym potępieniem. A to?
— dodał.
Minister Sienkiewicz „zaprasza wszystkich”, lecz zapomniał dodać „fajnopolaków”. Bo pytanie, co ważnego do powiedzenia w sztuce ma osoba pełzająca po schodach lub poszczekująca i jodłująca? Może to jednak akt zemsty, tyle że nie na przeciwnikach politycznych, lecz na kulturze i sztuce?
jj/PAP, TVN Warszawa, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/686839-co-tam-sie-dzialoszczekanie-wycie-i-pelzanie-w-zachecie