TVP wypełnia pustą przestrzeń po niepowstających wciąż z powodu pandemii spektaklach Teatru Telewizji starymi produkcjami. Dzięki temu oglądamy czasem arcydzieła. Inne są wieszane w necie. Dzięki Łukaszowi Jasinie przypomniałem sobie „Noc listopadową” Stanisława Wyspiańskiego w wersji Andrzeja Wajdy. W roku 1978 było to jedno z moich największych przeżyć artystycznych.
To zbiór obrazów z dwóch dni. Wieczoru 29 listopada 1830 r., kiedy wybuchło powstanie, oraz dnia następnego. Wydaje się, że poeta…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/512250-zawsze-moja-noc-listopadowa